Sernik tradycyjny to kolejna propozycja na urodziny mojej Mamy. Był bardzo delikatny, w smaku, aksamitny nie za słodki. Przepis z niezawodnego blogu Moje Wypieki.
Składniki:
- 1 kg twarogu tłustego lub półtłustego, dwukrotnie zmielonego
- 20 dag masła
- 25 dag cukru
- 6jaj , oddzielnie białka i żółtka
- 50 g kaszy manny
- 2 łyżki mąki ziemniaczanej
- aromat waniliowy lub rumowy
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- bakalie: rodzynki lub kandyzowana skórka pomarańczowa: do wyboru - w mojej wersji była tylko skórka z cytryny
Masło
rozetrzeć na gładką masę z cukrem, żółtkami i aromatem. Dodać kaszę
manną, proszek do pieczenia, mąkę ziemniaczaną, ucierać. Stopniowo
dodawać twaróg, dalej ucierając. Na końcu dodać skórkę i/lub rodzynki,
delikatnie wmieszać ubite na sztywno białka.
Piec
w wyłożonej papierem tortownicy o średnicy 24 cm, przez około 60-70
minut. w temperaturze 175°C. Wystudzić w wyłączonym piekarniku.
piękny serniczek...;)
OdpowiedzUsuńKinga, masz na blogu mnóstwo niesamowitych, przepięknych, zupełnie zaskakujących składem i powalających wyglądem serników, na których widok ślinka oczywiście leci.
OdpowiedzUsuńPiszesz, że najbardziej polecasz szafranowy i (chyba) piernikowy.
Ja nie miałam składników na nie, więc wybrałam ten. Wydawałoby się, zupełnie zwyczajny.
I wiesz, co?
JEST PRZEPYSZNY!!! Nie jestem wielką fanką serników, ale ten jest po prostu idealny! Dosłownie - ambrozja!... Zmieniłam w nim tylko to, że upiekłam go na spodzie z ciasta na sernik szafranowy. I nie polałam polewą, bo już jej nawet nie potrzebował.
Wyrósł prawie na wysokość tortownicy, zaś po upieczeniu nie opadł prawie wcale.
A z każdym dniem coraz lepiej smakował.
WIĘC TAK ZROBIŁAM WCZORAJ WYSZEDŁ PIĘKNY ALE NIE POLAŁAM GO NIE MIAŁAM CZYM. PYSZNY, PUSZYSTY ALE NASTĘPNYM RAZEM DAM ZDECYDOWANIE WIĘCEJ CUKRU JAK DLA MNIE NIE BYŁ WOGÓLE SŁODKI I GOŚCIE TEŻ MÓWILI, ŻE ZA MAŁO CUKRU :D
OdpowiedzUsuńTen przepis może się udać.. Ostatnio tyle razy próbowalam go zrobić i nigdy nie był rewelacyjny.. Jadłam w swoim życiu wiele serników ale ten z Akademii, restauracji w Warszawie był najlepszy.. Szkoda, że kucharz nie chciał się podzielić przepisem.. :(
OdpowiedzUsuń