No to doczekaliście się w końcu słonego przepisu na mojej "słodkiej" stronie:) W moim domu robi się dużo wytrawnych posiłków jednak nigdy nie potrafią doczekać momentu publikacji na blogu z kilku powodów:
1. jesteśmy tak głodni że wszystko znika w tempie ekspresowym
2. jest noc, a o tej porze nie lubię robić zdjęć bo nie są tak ładne jak za dnia
3. słodkości są wdzięczniejsze do publikacji:)
Wołowina po burgundzku zapowiada zbliżającą się zimę. Zawsze jesienią mój apetyt woła o bardziej treściwe potrawy. Do jej zrobienia natchnęła mnie Ania Starmach na swoim profilu FB. Jak zobaczyłam te zdjęcie na tablicy wiedziałam że to będzie danie na spokojny weekend:)
Jest to bardzo prosty przepis a jaki pyszny. Nie wymaga wiele naszego nakładu za to musi długo "siedzieć" w piekarniku. Moja wołowina podana była w towarzystwie pure z selera - komponowały się idealnie.
Mój szwagier był zachwycony i to dla niego dzisiaj ten przepis aby mógł odtworzyć go w domu tym razem dla mnie:)
Składniki:1-1,5 kg mięsa wołowego (ja użyłam antrykotu) - 2 łyżki mąki do ostatniej tury smażonego mięsa
20 dag boczku surowego wędzonego
2 marchewki
2 szalotki
3-4 podgrzybki
2 ząbki czosnku
1 puszka pomidorów bez skórki
250-500 ml czerwonego wina ( ja użyłam Beaujolais Nouveau)
250 ml bulionu wołowo-drobiowego
sól, pieprz
2 liście laurowe
kilka ziarenek pieprzu i ziela angielskiego
bukiet świeżych ziół czyli Bouquet garni– tj. związane bawełnianą nitką:
kilka ziarenek pieprzu i ziela angielskiego
bukiet świeżych ziół czyli Bouquet garni– tj. związane bawełnianą nitką:
gałązki tymianku
natka świeżego selera naciowego
2 gałązka rozmarynu
natka świeżego selera naciowego
2 gałązka rozmarynu
Przygotowanie:
Wołowinę pokroić w dużą kostkę ok 4x4 cm, boczek w kostkę 2x2 cm. Cebulę obrać i pokroić w grubsze piórka,a marchewkę w plasterki ok 2-3 mm. Czosnek obrać. Grzyby umyć i pokroić w plastry grubości ok 1 cm.
Tak przygotowane składniki po kolei obsmażamy na maśle sklarowanym. Zaczynamy od boczku - czekamy aż wytopi się cały tłuszcz - przekładamy do osobnej miseczki jak będzie rumiany.
Wołowinę smażymy krótko z każdej strony po kilka kawałków, ostatnich 5-7 sztuk obtoczyć w mące pszennej i obsmażyć.
Na sam koniec na rozgrzany tłuszcz wrzucamy cebulę, marchewkę i grzyby oraz wyciskamy do nich czosnek.
Do naczynia żaroodpornego wykładamy po kolei obsmażony boczek, wołowinę, oprószamy solą następnie pomidory z puszki, oraz całą "warzywną" część pozostałą na patelni czyli marchewkę , cebulę, grzyby i czosnek. Dodać złamane na pół liście laurowe, ziele angielskie i kilka ziaren pieprzu.
W osobnym naczyniu wymieszać razem wino z bulionem i zalać nim mięso tak aby było w pełni zakryte jeśli to konieczne można dolać więcej wina lub bulionu. Na samą górę ułożyć zioła - Bouquet garni.
Naczynie żaroodporne przykryć przykrywką i wstawić do nagrzanego do 150 C piekarnika. Piec ok 3-4 godziny- wszystko zależy od jakości mięsa.
Smacznego:)
Wołowina po burgundzku już zawsze będzie mi się kojarzyć z filmem "Julie & Julia" :)
OdpowiedzUsuńCoraz zimniej za oknem, mogłabym cały dzień ogrzewać się takim gulaszem.
wygląda nieźle.
OdpowiedzUsuńjak na nią patrzę to mi pachnie monitor
OdpowiedzUsuńa z pod klawiatury płynie sos
Kinga wygląda fantastycznie !!!
po weekendzie sobie zrobię taką
mm kuchnia francuska <3
OdpowiedzUsuńUwielbiam wołowinę po burgundzku :) I sama prawda - w zimne dni to prawdziwa rozkosz :)
OdpowiedzUsuńKiniuś, to przed ostatnie zdjęcie jest po prostu boskie! Dłonie z miseczką pełną wspaniałości wyłaniają się jakby z otchłani nicości - boskie i wymowne :)))
wyglada smakowicie!
OdpowiedzUsuńwitaj, ja się zastanawiam skąd wziąć tę wiązkę ziół ? I co wchodzi w jej skład ? U mnie nigdzie nie ma w sprzedaży takowej , więc może sama bym zrobiła z doniczkowych :)
OdpowiedzUsuńu mnie w składzie był tymianek, rozmaryn, i seler naciowy. Wszystkie zioła mojej uprawy:)
Usuńświetny przepis, uwielbiam wołowinkę :) polecam grillowaną
OdpowiedzUsuńhttp://www.zgrilla.pl/category/wolowina-z-grilla/potrawy-z-wolowiny-z-grilla/
wbrew pozorom, to nie tylko steki :)))