Do tego "kształtu" zainspirowało mnie zdjęcie Cigarettes Russes na stronie Marthy Stewart. Jednak zostało mi w lodówce ciasto i stwierdziłam, że zrobię coś podobnego czyli zapałki:) Jest to bardzo fajny, smaczny pomysł, łatwy w przygotowaniu i zabawny.
250g mąki
100g masła
1 łyżka jogurtu
2/3 szklanki cukru pudru
1 jajko
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
Przygotowanie:
1. Mąkę przesiać przez sitko, dodać proszek, jajko, miękkie masło i jogurt.
2. Ciasto dokładnie zagnieść. Uformować kulkę, zawinąć w folię i umieścić w lodówce na 20 min.
3. Lekko rozwałkować ciasto na grubość 0,5mm. Wycinać nożem pałeczki przypominające zapałki
4. Wykładać je na blachę wyłożoną papierem do pieczenia i piec w temp 180C 8-10 min - mają mieć ładny złoty kolor. Wystudzić
Polewa (główki zapałek)
tabliczka czekolady
łyżka masła
Czekoladę rozpuścić w kąpieli wodnej z łyżką masła.
Końcówki ciasteczek - zapałek zanurzyć w czekoladzie i odłożyć na papier do momentu zastygnięcia.
Pozdrawiam:)
Świetny przepis jak nie ma się co zrobić z resztą ciasta !
OdpowiedzUsuńJestem twoją wielką fanką w MasterChef i tu na blogu <3 mam nadzieję, że to wygrasz ; >
A nawiasem też jestem ze Śląska i to nawet bardzo blisko Ciebie ; )
Totalnie w klimacie :)
OdpowiedzUsuńIdealne na jutro:) Zrobię dziś wieczorem.
Usuńno, no zapowiadają się ciekawie:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Dawno nie robiłam ciasteczek. Zapały super inspirujące. Możesz zatrzymać fartucha :* Trzymaj się dzielnie!
OdpowiedzUsuń:))))))) dobre!!!!!
UsuńIle takich zapałek wychodzi z tych proporcji ciasta?
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie :)
całe mnóstwo:) ja zrobiłam jeszcze wyciskane które wkrótce pojawią się na blogu. Są łatwe do zrobienia bo ciasto należy rozwałkować i nożem pokroić na paski wg własnego uznania moje miały długość ok 5 cm potem tylko zrobić główki z czekolady:)
UsuńUroczo wyglądają te ciasteczka;)
OdpowiedzUsuńmiłego dnia!
Dobry ten dań!
OdpowiedzUsuńTakich ciastek jeszcze nie widziałam :)
Ciekawy pomysł na pewno do zrobienia!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Basia
Fajny pomysł, ale pracochłonny.
OdpowiedzUsuńno co ty!!! zajmują mniej czasu w porównaniu z wyciskanymi:) Są łatwe do zrobienia bo ciasto należy rozwałkować i nożem pokroić na paski wg własnego uznania moje miały długość ok 5 cm potem tylko zrobić główki z czekolady:) lub zrobić ciasteczka i kupić słoik Nuteli i przed spożyciem zanurzyć sobie pałeczkę w kremie:))
Usuńsuper pomysł :)
OdpowiedzUsuńbardzo ładne
OdpowiedzUsuńDobry ten dań !! :) całkowicie dobry. Mam nadzieję, że to ty wygrałaś Masterchefa :) w sumie pewnie można już to gdzieś sprawdzić;p ale nie chce psuć sobie zabawy:) Fajnie, że trafiłam na twojego bloga :)
OdpowiedzUsuńbardzo urocze te zapałki :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńTakie proste, a takie fajne. :) Super pomysł!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Świetne są te ciasteczka:) będę musiała je jak najszybciej wypróbować ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;)
Słodziutkie! Fajny pomysł!
OdpowiedzUsuńGorąco Pozdrawiam;)
dziekuję za odwiedziny na moim blogu i takie miłe słowa. kibicuje ci razem z mamą oglądając MasterChefa. mam nadzieje ze jak kiedys bedzie slaskie spotkanie blogerow to bedę miała okazję cię poznac. pozdrawiam kamila
OdpowiedzUsuńPiękne te Twoje zapałeczki! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńjakie fajne :)
OdpowiedzUsuńdziekuje ale juz jestem w tej grupie moja mama ja założyła. super pomysł te zapałki.
OdpowiedzUsuńBardzo fajny i smaczny pomysł na wykorzystanie zalegającego ciasta :)
OdpowiedzUsuńUff, chyba dałam radę w końcu poprawnie się zalogować, by móc skomentować post :)
OdpowiedzUsuńZapałki są przezabawne! Proste i tanie w wykonaniu, mam nadzieję, że również smaczne :) Masz jakąś specjalną puszkę na przechowywanie ciastek czy też cała ilość od razu znika?
Chyba zapisze do sylwestrowego menu ;-)
OdpowiedzUsuńświetny pomysł,widziałam podobny z paluchami czarownicy,pewnie to znasz :))
OdpowiedzUsuńrewelacja :)
OdpowiedzUsuń