▼
sobota, 18 czerwca 2011
Semifreddo z ciasteczkami i czekoladą
Chcąc zrelaksować się przed weekendem zrobiłam deser który chodził już za mną od dawna.
Semifreddo pozwala komponować swoje smaki, nie potrzeba do jego wykonania maszyny do lodów, pięknie się prezentuje no i smakuje niebiańsko. Jest to deser w przygotowaniu ekspresowy ale na efekt końcowy musimy poczekać kilka godzin:(
Jest jeden minus ma bardzo dużo kalorii:))
Składniki:
300ml śmietany kremówki 30%
4 jajka
1/2 szklanki cukru
1 łyżeczka ekstraktu waniliowego
tabliczka białej czekolady
1 szklanka pokruszonych niezbyt drobno ciasteczek amaretti
szczypta soli
Przygotować 3 miski.
Oddzielić białka od żółtek. Białka ubić ze szczyptą soli na sztywna pianę - odłożyć miskę.
Kremówkę ubić w osobnej misce na sztywno.
Żółtka wraz z cukrem ubić do osiągnięcia białego kremu. Ja mieszałam żółtka w metalowej misce nad garnkiem z gorącą wodą, należy uważać aby żółtka się nie ścięły - ma powstać puszysty krem.
Chwilkę poczekać aby masa z żółtek ostygła, następnie przelać ją do ubitej kremówki i miksować na wolnych obrotach do połączenia mas.
Do powstałej masy dodać 1 szklankę pokruszonych ciasteczek amaretti i drobno pokrojoną białą czekoladę - wymieszać.
Na końcu dodać pianę z białek i bardzo delikatnie wymieszać.
Powstały delikatny krem przelać do foremki wyłożonej folią (ja dałam do silikonowej) i umieścić w zamrażarce na przynajmniej 2-3h.
Smacznego:)
Wspaniałe, wygląda kusząco!
OdpowiedzUsuńAle pyszne musi być! Koniecznie do wypróbowania:) Ja też zaplanowałam semifreddo, ale ze smażonymi truskawkami:)))
OdpowiedzUsuńAle pysznosci:-)
OdpowiedzUsuńMoże sobie mieć nawet miliard kalorii - dla takiego smaku jestem skłonna się poświęcić ;-) Wygląda wspaniale i jestem pewna, że tak samo smakuje.
OdpowiedzUsuńprzecudne są te słodkości z ciasteczkami.
OdpowiedzUsuńAle cudo, muszę sobie zrobić takie semifreddo, bo wygląda wspaniale :) Zapraszam też do nas na nowy cykl - Śniadanie do łóżka :)
OdpowiedzUsuńWygląda bajecznie pysznie:)
OdpowiedzUsuńWygląda apetycznie.. :) Miałam osatatnio kupić maszynę do lodów.. i wypatrzyłam w LidLu ale jako że staram się walczyć za kilogramami odpuściłam sobie.. :)
OdpowiedzUsuńJestem absolutnie zauroczona!!! :D
OdpowiedzUsuńJejuniu...ale bym to zjadła!:)
OdpowiedzUsuńTo najpyszniejsza rzecz, jaką pierwszy raz zobaczyłam!
OdpowiedzUsuń=---
u-majorki.blogspot.com