piątek, 22 lipca 2011

Muffinki z marcepanem i jagodami

Po długiej nie obecności na moim blogu wracam stęskniona z przepisem na ekspresowe muffinki z marcepanem i jagodami. Przepis zmodyfikowany ze strony Moje Wypieki. Całą moją zmianę stanowią jagody:)) które przełamały słodycz marcepanu.
Smak tych babeczek jest idealny, nie za słodki, migdałowy z owocową nutą. Najlepiej smakują jeszcze ciepłe ze szklanką zimnego mleka. Zapraszam do kosztowania:)))


Składniki na 12 muffinek (przepis cytowany za Dorotus)
  • 175 g masy marcepanowej, startej na tarce o dużych oczkach
  • 260 g mąki
  • 1 łyżka proszku do pieczenia
  • szczypta soli
  • 115 g drobnego cukru
  • 2 średnie jajka
  • 200 ml mleka
  • 6 łyżek oleju słonecznikowego lub 85 g roztopionego, ochłodzonego masła
  • 1 łyżeczka ekstraktu z migdałów (można zastąpić aromatem migdałowym)
  • płatki migdałów - do posypania
  • 2 garście jagód

W jednym naczyniu wymieszać składniki suche ze startym marcepanem, w drugim naczyniu składniki mokre. Połączyć zawartość obu naczyń i wymieszać tylko do połączenia. dodać jagody i wmieszać je delikatnie w ciasto.
Formę do muffinek wyłożyć papilotkami, nałożyć do niej ciasto (do 3/4 wysokości papilotki). Posypać płatkami migdałów.
Piec około 20 minut w temperaturze 200ºC.
Smacznego:)

8 komentarzy:

  1. śliczne babeczki. jeszcze nie robiłam muffinek z marcepanem;)

    miłego dnia

    OdpowiedzUsuń
  2. Ach, ten marcepan... w sam raz się zasłodzić w taką (nie)pogodę ;-)

    OdpowiedzUsuń
  3. marcepan i jagody... mniam!

    OdpowiedzUsuń
  4. Kooocham jagódki..marcepan tak samo zresztą;)) Piękny ten fiolet na muffinkach.. Muszę przyznać, że Twoja wersja, jak dla mnie, o wile bardziej kusząca niż oryginał:))

    OdpowiedzUsuń
  5. kocham muffinki :) świetna propozycja z tym marcepanem :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Hej, baaardzo fajny blog!Można aż dostać wypieków - na twarzy:-)Nie wiedziałam, że masz taką pasję! Będę wpadać w każdym bądź razie. Pozdrawiam, Kasia:-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Baaardzo smaczne, nawet pomimo tego, że zapomniałam marcepanu dodać... ;)

    OdpowiedzUsuń