Przepis ten znalazłam w Galerii Potraw zebrał on tam wiele pozytywnych komentarzy, autorką jest Nigella. Muszę przyznać, że to Brownie jest idealne! Mój mąż, który nie lubi ciast czekoladowy był nim zachwycony! Smakuje nieziemsko!! Dowodem jest to iż w ciągu jednego dnia piekłam je 2 razy. Jedna wersja z truskawkami druga z malinami - obie doskonałe. Idealne połączenie składników.
Składniki:
200 g gorzkiej czekolady
200 g masła
400 g cukru pudru (to wbrew pozorom wcale nie za dużo)
5 jajek
110 g mąki
400 g sera kremowego (nie miałam, więc użyłam zwykłego tłustego sera, który
wcześniej zmiksowałam)
cukier waniliowy lub 1 ł ekstraktu z wanilii
120 g świeżych malin (mogą być mrożone)
Przygotowanie:
Piekarnik nastawić na temp. 170 st C.
Blaszkę 20x30 cm wysmarowac masłem i wyłożyć papierem.
Czekoladę rozpuścić w kąpieli wodnej, ostudzić.
Masło i 250 g cukru pudru zmiksować na gładką masę. Następnie dodać 3 jajka - wbijając po jednym i dobrze miksując przed dodaniem kolejnego.
Wlać roztopioną czekoladę, dalej miksować. Następnie dodac mąkę.
3/4 mikstury wlac do blaszki.
W drugiej misce utrzeć ser, resztę cukru, jajka i cukier waniliowy. Masa
powina mieć gładką konsystencję.
Wylać masę serową na masę czekoladową.
Na wierzch wylać resztę masy czekoladowej i ułożyć maliny.
Piec 45-60 minut. (Przepis zaleca 40-45 min, ale ja piekłam 1 h). Studziłam w ciepłym, ale otwartym piekarniku.
Smacznego:)
mmm maliny....najcudowniejszy smak lata :)
OdpowiedzUsuńpiękne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńmajówkowe. leniwe i przyjemne obcowanie z naturą.w towarzystwie wspaniałych smakołyków! te Twoje brownie są grzechu warte ;]
och, wygląda wspaniale, a psinka się nie zainteresowała? :)
OdpowiedzUsuńJak sielsko :D
OdpowiedzUsuńwygląda pycha :)
OdpowiedzUsuńPięknie i smacznie wygląda ciasto na łonie natury, w towarzystwie ślicznego psiaczka, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam to brownie. Z malinami najlepsze, ale dobrze smakuje też z wiśniami :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńna pewno spróbuję wersji z wiśniami!
UsuńMuszę je zrobić, koniecznie :D
OdpowiedzUsuńIdealne! Wygląda niesamowicie! Wspaniałe!
OdpowiedzUsuńo, taką wersję brownie chętnie wypróbuję :) i tego psiaka też bym porwała na parę chwil :)
OdpowiedzUsuńCudowne...
OdpowiedzUsuńSernik rzeczywiście bardzo dobry,pani wygląda rewelacyjnie,ja użyłam sera w wiaderku z Lidla i idealnie się do tego nadał.
OdpowiedzUsuńcieszę się że smakował:) pozdrawiam
Usuńbardzo ładnie wygląda z tymi malinami na wierzchu!
OdpowiedzUsuńżycie & podróże
gotowanie
Z tego przepisu jeszcze nie robiłam, ale wyglada pysznie... więc pewnie syzbko wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńwłaśnie upiekłam i zdaje relacje: zapach podczas pieczenia nieziemski! ciacho w miare szybko sie robi. jak skonczylam piec, otworzylam drzwiczki piekarnika i bylo piekne ciacho, ale po chwili opadlo;// prosiłabym o porade bo chciałabym jeszcze raz zrobic :) ciacho jest jeszcze cieple ale troszke skubnelam i pychaaa:) dzieki
OdpowiedzUsuńMilena brownie jest takim ciastem:) powinno być mokre i gliniaste takie zakalcowate:) także nie przejmuj się tym że opadło:)
Usuń