Początki są ciężkie ale przynajmniej w kuchni tego nie odczuwam. Oczywiście uległam pokusom jednak spora dawka ruchu sprawia, że mam mniejsze wyrzuty sumienia. Dzisiejsza propozycja to fajny pomysł jako dodatek do obiadu lub lekka przekąska. Można ją modyfikować, smakuje świetnie na zimno i ciepło. Jestem fanką kaszy i wszelkiego rodzaju ryb także dla mnie to połączenie jest genialne.
Zapraszam:)
Składniki:
z takiej porcji wyszło mi 5 placuszków oczywiście zjadłam 1 :)
1 woreczek kaszy gryczanej
2 łyżki tartego parmezanu
1 jajko
2 łyżki koperku
2 łyżki maki pszennej razowej lub otrąb pszennych (można też użyć zwykłej pszennej jednak nie jest to wskazane dla osób na diecie:) )
sól
pieprz
dodatki:
łosoś wędzony
koperek,
orzeszki piniowe
krem balsamiczny
Przygotowanie:
1. Kaszę ugotować według instrukcji na opakowaniu, wystudzić.
2. W misce wymieszać kasze, jajko, koperek, mąkę, ser. Doprawić do smaku solą i pieprzem.
3. Powstałą masę z kaszy wykładać łyżką na rozgrzaną patelnie teflonową i smażyć po ok 3 min z każdej strony.
4. Placuszki można podawać z wędzonym łososiem, jogurtem naturalnym, gotowana piersią kurczaka lub warzywami.
Kingo, a czy można jakoś zastąpić jajko? niestety jeden z członków rodziny ich nie toleruje, a chętnie bym je przygotowała :)
OdpowiedzUsuńmożna spróbować z zamiast jajka dodać jogurt (1 łyżkę) lub po prostu więcej sera ale w tedy to nie będzie za bardzo dietetycznie
UsuńTo racja, ale mąż nie będzie czuł się poszkodowany, a on nie jest na diecie :)
Usuńdziękuję :)
Ile placuszków można stworzyć z tych proporcji składników?
OdpowiedzUsuńjuż poprawiłam w poście:) 5
Usuńfajnie ale ja nie cierpie kaszy gryczanej :)
OdpowiedzUsuńMnie by takie połączenie też smakowało.
OdpowiedzUsuńKinia dobrze, że się zdrowo odżywiasz ale przecież zrzucać kilogramów nie ma z czego! taka fajna BABKA z Ciebie! :)
OdpowiedzUsuńI chyba zrobię te placuszki!
Kingo, nie masz czego gubić! wyglądasz bardzo kobieco.
OdpowiedzUsuńa do tego pysznie gotujesz :]
podobają mi się Twoje placuszki.
To coś dla mnie uwielbiam kasze. I do zrzucenia też się coś znajdzie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Zosia.
Świete! Smaczne i super-zdrowe. :) To mi się podoba.
OdpowiedzUsuńKinga ;-) Jasiek z tych wszystkich składników toleruje tylko ser i orzeszki... zobaczymy, czy nasza prywatna kulinaro-blogo-terapia mająca przekonać aspika do jedzenia większej ilości produktów (poza słodyczami i serami) da efekty - pokażę mu przepis na blogu, zrobimy i...zobaczymy ;-) Mam nadzieję, że zaklęcie "Jedz, to z przepisu Kingi z Master Chefa" zadziała :-D
OdpowiedzUsuńZa kaszą nie przepadam,ale łososia kocham:D Czekam na więcej przepisów,napewno nie jeden przypdanie mi do "żołądka":)
OdpowiedzUsuńja bardzo lubię placki z kaszy, często dodaje do nich jeszcze pieczarki
OdpowiedzUsuńkurcze u mnie wszystkie dania z serem odpadaja :(
OdpowiedzUsuńŚwietny przepis! Może zachęcić osoby nieprzepadające za kaszą:)
OdpowiedzUsuńZapraszam do odwiedzania bloga o wnętrzach:
http://houseofkazura.blogspot.com/
Pyszności ;)
OdpowiedzUsuńWyglądają świetnie !
OdpowiedzUsuńczy jeden woreczek to pół kilo?
OdpowiedzUsuńPrzed ugotowaniem woreczek waży ok 100 gram, a po ugotowaniu 400.
UsuńUwielbiam kaszę gryczaną:)
OdpowiedzUsuńSuper :) Widzę że dieta pełną parą, aż mi się wierzyć nie chce że odpuszczasz słodkości :D Takie dietetyczne hreczniaki musza być dobre.
OdpowiedzUsuńBTW
Tworzę na moim blogu dział diety Vitalia. Moja lepsza połowa tez się coś po nowym roku dietetyzuje ;)
...placki z kaszy gryczanej inaczej zwane hreczniaki też u nas znajdziesz.
rewelacyjne!! ja robię podobne kotleciki :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMój problem z placuszkami z kaszy gryczanej jest taki, że niestety zawsze mi się rozsypują :(
OdpowiedzUsuńNaprawdę trzymają się tylko przy dwóch łyżkach sera?
Tak:) jest tam jeszcze jajko:)
UsuńTak, tak, jajko też dodałam i mimo to nie wyszło :( Może kasza była zbyt szybka. Spróbuję jeszcze raz za parę dni :)
UsuńŚwietnie Ci wyszły! Też uwielbiam kaszę, jednak w plackach jeszcze nigdy jej nie jadłam. Z łososiem musi smakować kapitalnie. Tak sobie myślę że były by one genialnym dodatkiem do gulaszy!
OdpowiedzUsuńKrysia BloodyGoodFood
Też robiłam placuszki z kaszy. Tylko z gulaszem. Są przepyszne.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe polączenie:)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńMniam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny i komentarz :)). Bardzo lubię Twoje, przepisy. Podoba mi się jeden z ostatnich wpisów : zielone risotto, na pewno takie zrobię. :)
OdpowiedzUsuńCzy może masz jakiś sprawdzony przepis na babkę drożdżową świąteczną wielkanocną??
Zakupiłam nie dawno foremkę i myślę by zrobić babkę na święta. Pozdrawiam ciepło :)
Ale się uśmiałam jak przeczytałam Twój komentarz:) wiesz dlaczego? wczoraj robiłam Babkę drożdżową już z myślą o świętach:))) z serem mascarpone i wiśniami. Jest niezwykle wilgotna i po prostu fantastyczna. Pojawi się na blogu myślę ze w marcu:)
UsuńTelepatia:)))Pozdrawiam
Cieszę się :), czekam zatem na przepis, pozdrawiam :))))))))
UsuńMimo kategori light wygladają apetycznie, też kiedyś zrobiłam kotlety z kaszy a do nich dresing z geckiego jogurtu z cytryną, proste połączenie ale pasuje idealnie również do łososia.
OdpowiedzUsuń