Ostatnio często wspominam dzieciństwo - to chyba oznaka starzenia się:)
Dla mnie jedzenie to również, a może przede wszystkim wspomnienia. Pamiętam jak z siostrą i kuzynkami spędzałyśmy długie dni nad brzegiem Dunajca, jak budowałyśmy tamy i baseny, jak łapałyśmy małe rybki do słoików. Całe wakacje spędzałyśmy w Pieninach, dla mnie to mój drugi dom. Może nie zwiedziłam "Świata" ale przeżywałam najwspanialsze wakacje. To z nimi kojarzę dzisiejsze danie czyli pierogi z jagodami. Najlepsze na świecie robiła nasza "Pani Gospodyni", a Tata przynosił je nam w wielkiej emaliowanej misce nad rzekę. Jadło się je rękami, a potem podziwiało fioletowo języki:)
Aby przywrócić te wspomnienia zabrałam się za klejenie pierogów (przepis na ciasto jest fantastyczny) i tak z wersji z borówkami, malinami stworzyłam jeszcze jedną - IDEALNĄ z serkiem mascarpone i maliną. Musicie koniecznie spróbować ten farsz jest niesamowity, aksamitny, w smaku delikatnie słodki, z nutą cytryny. Już teraz jak o nim pisze mam ochotę pobiec do kuchni i gotować:)
Zapraszam:)
Przepis na ciasto z blogu Moje Wypieki
3 szklanki mąki (używam pasty flour lub polskiej mąki wrocławskiej)
1 szklanka gorącej wody
1 jajko
3/4 łyżeczki soli
1 łyżeczka oleju
Wszystkie składniki umieścić w misie robota i wyrobić (na najwolniejszych obrotach); można oczywiście metodą ręczną.
Nadzienie serowe:
250g mascarpone
2 łyżki cukru
1 łyżka soku z cytryny
Wszystkie składniki wymieszać.
Nadzienie owocowe
borówki
maliny
Ciasto rozwałkować, minimalnie podsypując mąką, na grubość około 2 mm. Wycinać z ciasta krążki, na nich układać czubatą łyżeczkę do wyboru owoce lub nadzienie serowe w środek wkładając malinę, sklejać.
Gotować w lekko osolonej wodzie, około 2 minut od wypłynięcia. Podawać z ulubionymi dodatkami (u mnie był to cukier i śmietanka 30%).
Ciasto rozwałkować, minimalnie podsypując mąką, na grubość około 2 mm. Wycinać z ciasta krążki, na nich układać czubatą łyżeczkę do wyboru owoce lub nadzienie serowe w środek wkładając malinę, sklejać.
Gotować w lekko osolonej wodzie, około 2 minut od wypłynięcia. Podawać z ulubionymi dodatkami (u mnie był to cukier i śmietanka 30%).
Smacznego:)
jeju poproszę takiego pierożka! cudowne
OdpowiedzUsuńRobiłam właśnie z takim farszem tyle, że z truskawkami i było rewelacyjne!
OdpowiedzUsuńPyszne!:)
OdpowiedzUsuńidealnie Ci to wyszło
OdpowiedzUsuńz mascarpone to nie mogło być inaczej
:))
ale apetyczne pierozki, bardzo mnie kuszą i chyba jutro zrobie bo oprzec sie im nie sposob.
OdpowiedzUsuńUwielbiam!
OdpowiedzUsuńOne całe wyglądają idealnie! Ale ja dawno pierogów nie jadłam :) Mmm... Z takim farszem pochłonęłabym wszystkie :)
OdpowiedzUsuńo mniam :) faktycznie brzmi idelanie :) trzeba wyprobowac - koniecznie :)))
OdpowiedzUsuńPierogi wygladaja wspanie a farsz "brzmi" świetnie, wypróbuje go:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam pierogi w każdej postaci, takich jednak nie jadłam więc gdy tylko przyjdzie pora kolejnego lepienia na pewno przetestuję . Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWyglądają apetycznie! do tego piękny krajobraz :-)
OdpowiedzUsuń