To na pewno był sympatyczny piątkowy wieczór:) Zaproszeni zostaliśmy do mojej siostry na sushi - jestem pełna podziwu dla osób które potrafią tak pięknie przygotowywać posiłki:) Zresztą sami zobaczcie:)
Kiedy jesteśmy z mężem gdzieś zaproszeniu jestem prze-szczęśliwa ponieważ mogę coś upiec:) i obdarować gospodarzy wieczoru. W czwartek już planowałam co przygotuję i padło na ciasto marchewkowe znalezione na tym blogu. Był to bez wątpienia trafny wybór. Ciasto smakowało wszystkim a w domu podczas pieczenia rozniosło piękny aromat cynamonu. Jest to ciekawa propozycja na jesienne popołudnie a u nas za oknem jest właśnie taka pogoda.
Zapraszam do spróbowania tego przepisu bo naprawdę warto.
Polewa:
- 400 g cukru pudru (można mniej)
- 100 g kremowego serka, np. Philadelphia
- 50 g masła
- 2 jaja
- 200 g brązowego cukru
- 150 ml oleju roślinnego
- 200 g drobno startej marchewki
- 50 g posiekanych orzechów włoskich
- 75 g drobno pokrojonego ananasa (świeżego lub z puszki) - u mnie brakło ananasa i dałam jagody był to bardzo trafny wybór:)
- 50 g wiórków kokosowych
- 200 g mąki
- po 1 łyżeczce: cynamonu, sody, soli
- 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
1. Ubijam jajka do podwojenia objętości. Dodaję cukier i dalej ubijam aż masa będzie gładka i puszysta. Wciąż ubijając na wysokich obrotach, dolewam ciągłym, cieniutkim strumieniem olej.
2. Do powstałej masy dodaję marchewkę, ananasa, orzechy, wiórki kokosowe i delikatnie mieszam.
3. Dodaję przesianą mąkę, cynamon, sodę, proszek do pieczenia i sól, delikatnie łączę wszystkie składniki. Przekładam do małej formy 21 x 21 cm, wyłożonej papierem do pieczenia.
4. Piekę przez 1 godzinę, w piekarniku nagrzanym do 150 stopni.
SPOSÓB PRZYGOTOWANIA POLEWY:
Mikserem ucieram serek wraz z masłem. Dodaję cukier puder, w 3 częściach, cały czas ucierając pomiędzy kolejnymi partiami. Wstawiam do lodówki, aby polewa lekko stężała.
- Wystudzone ciasto przekrawam poziomo na 2 części. Spód smaruję 1/3 ilości polewy. Przykrywam górą ciasta i smaruję resztą polewy. Wstawiam do lodówki.
Za sushi nie przepadam, ale to ciasto wygląda obłędnie :D
OdpowiedzUsuńSwietne ciacho, a ten krem na Philadelphii bardzo lubie :)
OdpowiedzUsuńSushi faktycznie zawodowo wyglada! Masz zdolna siostre, nie ma co.
Podoba mi się wszystko w tym cieście - i to że z marchewki i to że z jagodami i to że z kremem. Pysznie!
OdpowiedzUsuńciasto do mnie przemawia! podkradłabym kawałek :D
OdpowiedzUsuńCiacho pierwsza klasa ale na sushi bym się nie odważyła ;)
OdpowiedzUsuńMarchewkowe ciasto - zgadzam się, na jesienne lato jest idealne. Mocno aromatyczne, korzenne i dzięki polewie baardzo sycące :) Pięknie wyglądały Wasze dania!
OdpowiedzUsuńkocham to ciasto! a Twoje na zdjęciach wygląda przeapetycznie :)
OdpowiedzUsuńMnie interesuje, czy przejdą mrożone jagody :)
OdpowiedzUsuńPRZEJDĄ:)
Usuń