środa, 31 sierpnia 2016

Kołocz śląski z serem

Tradycją śląską jest obdarowywanie przez nowożeńców kołoczem. Pyszne pakunki zawierają w sobie 4 ciasta na drożdżowym spodzie: z kruszonką, z jabłkami, z makiem i z serem – trafiają do przyjaciół, znajomych i sąsiadów. Zawsze starannie zapakowane. Na ciasta te godomy kołOcze – uwaga to nie kołAcze! To nasz cudowny regionalny wypiek. Dziś przedstawię Wam moją wersję – taką bardziej lekką, taką nowoczesną dla zapracowanych gospodyń dbających o zdrowszą kuchnię.
Przepis ten bierze udział w projekcie promującym produkty Zotta także genialnie się w tej roli odnalazł ze względu na połączenie naturalnych składników, świeżego mleka i nowoczesnego podejścia tej firmy . Dziś przygotowałam dla Was wersję z serem, na puszystym razowym spodzie.


tekst alternatywny

poniedziałek, 29 sierpnia 2016

Gomasio z siemienia lnianego

Proste przepisy mają w sobie wyjątkową siłę i ponadczasowość. Wkradają się do naszej kuchni i nawet nie wiemy kiedy stają się niezastąpione. Bezczelnie panoszą się w miskach, talerzach i szklankach. Rytmicznie, bez znudzenia tańczą w repertuarze posiłków. Każda kuchnia, każdy z nas ma takie smaczne, ulubione zachcianki. W moim królestwie od lat rządzi gomasio z siemienia lnianego. Samo przygotowanie tego dodatku sprawia, że się uspokajam. Ucierając drobne nasionka z solą czasami marzę, czasami analizuję, a czasami po prostu wymyślam co jeszcze z nim zrobić. Zazwyczaj doprawiam nim sałatki lub posypuję chudy twaróg z pomidorami. Lubię dodać szczyptę do owsianki lub posypać nim kremową zupę. Każdy ma swojego kulinarnego dobrego duszka mój nazywa się gomasio i jest bardzo wdzięczny.

tekst alternatywny

środa, 24 sierpnia 2016

Pancakes szpinakowo – proteinowe

Siedzę z nogami w górze na pięknym, słonecznym tarasie. Widoki rozpieszczają moje oczy, a moje uszy wnikliwie wsłuchują się szum fal. Kiedy mam możliwość napisania postu w tak pięknym miejscu opisałbym od razu całe wakacje, jednak temu lepiej poświęcić odrębny post. Jestem na wyspie Vis i dziś stąd dla Was tworzę. Przepis, który przedstawiam jest lekki jak moje myśli dzisiaj, zielony jak to co mnie otacza, delikatny jak wiatr który co chwilę przewraca mi strony mojej ulubionej książki. Ten przepis jest jak wakacje: pyszny, kolorowy, prosty i wesoły.
Uciekam skorzystać z morskiej kąpieli, a wam przesyłam słońce i ten przepis.


tekst alternatywny

czwartek, 18 sierpnia 2016

Eintopf czyli śląski łobiod

Eintopf czytaj ajntop to danie jednogarnkowe, które bardzo często gościło w moim rodzinnym domu. Sama często wracam do niego bo to danie, to według mnie szacunek do jedzenia, który tak bardzo mocno zakorzenił się w tradycji mojego regionu. Tutaj nic się nie wyrzuca – eintopf to pyszne kombinacje jakie daje Twoja lodówka. To kolejny przepis promujący mój ukochany Śląsk i kampanię produktów Zotta. To kolejny przepis wykonany w zupełnie nowej – zdrowszej odsłonie. Obiecuję Ci, że jeżeli skosztujesz łyżkę zakochasz się w tym smaku i danie to będzie często na Twoim stole. Obiecuję Ci, że przepis ten zainspiruję cię do odkrywania tego co kryje Twoja lodówka i tworzenie z tego samych pyszności. Ważne aby wszystkie składniki były świeże i naturalne! Ważne aby zrobić lżejszą wersję wtedy wystarczy zastąpić śmietanę – jogurtem naturalnym Zott. Ja dziś szaleję z warzywami, kaszą i tym fantastycznym nabiałem! Wiwat Śląsk, wiwat smak, wiwat naturalność! A przepis podaj dalej :)


eintopf

środa, 17 sierpnia 2016

Szaszłyki nadziewane na rozmaryn z pastami

Lato to dla mnie zdecydowanie potrawy z grilla. Jedynie w mocny upał oszczędzam Adama i nie musi rozpalać paleniska. Każdy nasz obiad to grillowa uczta, natomiast w weekendy, kiedy tylko jesteśmy w domu wpada rodzina i znajomi. Zaskakujące jest to w jak bardzo szybki sposób znajdujemy powód do świętowania hucznego świętowania. Uwielbiam ten czas, tą moją „kuchnię polową”. Kiedy przewidziane jest dłuższe spotkanie na palenisku znajdują się ciasta – tak piekę ciasta na grillu i są fantastyczne! Postaram się przygotować też taki wpis. Jednak kiedy wszystko dzieje się spontanicznie przygotowuję kolorowe szaszłyki nabite na gałązki rozmarynu. Podaję z różnymi warzywnymi sosami i sałakami. Zresztą zobaczcie sami :)


tekst alternatywny

czwartek, 11 sierpnia 2016

Sałatka z czarnej soczewicy

Jestem ogromną fanką kasz, ziaren, strączków i nasion. Dzisiejsza sałatka jest tego dowodem. W moim domu jest mnóstwo płóciennych worków z różnymi ziarnami – używam ich do dań głównych, na słodko i do sałatek. Soczewica beleuga to zdecydowanie moja faworytka. Jedyny jej mankament to to, że dłużej się ją gotuje. Przygotowuję wtedy większą ilość i mrożę aby dodać np. do zupy. Na ciepło jak i na zimno smakuje super. Poza tym przepięknie wygląda na talerzu. Dla odważnych polecam czarną pastę – postaram się ją kiedyś przedstawić na blogu – miksuję czarną soczewicę z tahiną i chili – podaję ze świeżym selerem i ogórkiem lub po prostu na razowym pieczywie. Piszę dla odważnych gdyż większość osób dziwnie reaguje na ten kolor jedzenia, dopiero robiąc kęs doświadcza czegoś wyjątkowego. Tak też jest z tą sałatką. Spróbujcie sami.


tekst alternatywny

wtorek, 9 sierpnia 2016

Armeriter czyli śląskie śniadanie

Pochodzę ze Śląska – Ci którzy mnie znają wiedzą, że jestem lokalną patriotką. Kocham miejsce w którym żyję! Jestem dumna z naszej kultury, mam niesamowity szacunek do naszej tradycji i kuchni. Chcę Wam ją trochę przybliżyć jednak w zupełnie nowszej, świeższej formie. Chcę udowodnić, że tradycyjne przepisy mogą być początkiem odkrywania zupełnie nowych, pysznych i zdrowych rozwiązań. Dziś pod lupę biorę śniadanie z mojego dzieciństwa. Pamiętam ten zapach o poranku, kiedy to on mobilizował mnie do pobudki. Moja Babcia Ania w kuchni odprawiła swoje czary przygotowując dla nas wyjątkowe śniadania. Moim ulubionym było Armeriter – czyli czerstwa bułka zamoczona w mleku smażona na maśle i obficie posypana cukrem. Wersja Babci jest wspaniałym wspomnieniem jednak też wielką bombą kalorii. Moja wersja jest oczywiście w wydaniu FIT i smakuje nieziemsko. Kiedy dowiedziałam się, że mój blog został wybrany do kampanii promującej produkty Zotta i mam tutaj przedstawić swoje regionalne dania z ich użyciem byłam bardzo zaciekawiona całym projektem. Uwielbiam promować produkty z którymi się utożsamiam. Naturalność i wysoka jakość to cechy które zawsze mnie przyciągają, to cechy tych produktów. Kochani chcę Was zainspirować do gotowania z nimi i mam nadzieję, że ten przepis skusi Was do tych kulinarnych poszukiwań.


tekst alternatywny

wtorek, 2 sierpnia 2016

Sałatka z brokułów

Mmmmm jakie to dobre! Same oglądanie zdjęć przywołuje mi smak tej sałatki. Lekko ciepła, z aromatycznymi dodatkami. Połączenie brokułów, migdałów i parmezanu zawsze się obroni. Dziś podałam je w towarzystwie dressingu z kurkumą, która ostatnio przeżywa „odrodzenie” – wychwalamy ją za właściwości przeciwzapalne, antynowotworowe, zapobiega odkładaniu się tkanki tłuszczowej, pobudza trawienie, wspomaga wątrobę. Znana jest od tysięcy lat w ramach tradycyjnej medycyny indyjskiej. W niektórych krajach azjatyckich przyjęło się stosować ją jako suplement diety, który pomaga w dolegliwościach żołądkowych i wielu innych. Liczne badania wskazują, że kurkumina (składnik kurkumy) spowalnia rozwój i wzrost wielu typów nowotworów. Jest niezbędnym składnikiem curry, a także stosuję się ją w mieszankach musztardy i wielu przyprawach. Osobiście często dodaję ją do wszystkiego. Polecam np. popcorn z kurkumą czy Waszą ulubioną przekąskę na tym blogu – pieczoną cieciorkę. Polecam Wam tą sałatkę!


broccoli salat

drukuj