środa, 27 lutego 2013

Zróbmy zupę! - zupa gulaszowa

Dzisiaj idealne danie na pożegnanie zimy. Zupa gulaszowa z dużą porcją warzyw, rozgrzewająca i niezwykle sycąca. Ostatnio spełniam kulinarne zachcianki męża:) Na walkę Gołota-Saleta zażyczył sobie coś treściwego i pikantnego. Było pysznie:)
Składniki:
1 kg mięsa wołowego
pomidory w puszce
pulpa pomidorowa
1 papryczka chili
papryka żółta
papryka czerwona
papryka słodka mielona
2 gałązki selera naciowego
2 garście zielonego groszku
2 szalotki
1 czerwona cebula
1 marchewka pokrojona w kostkę
1/2 seler korzeń pokrojony w kostkę
2 ogórki kiszone lub konserwowe
1 l bulionu warzywnego
200 ml śmietany 18%
natka pietruszki
2 liście laurowe
ziele angielskie
pieprz ziarnisty kilka ziaren
sól i pieprz
mąka pszenna
masło klarowane
Przygotowanie:
1. Mięso pokroić w równą kostkę. Dobrze osuszyć papierowym ręcznikiem i oprószyć mąką pszenną.
2. Mięso smażyć porcjami na rozgrzanej patelni z masłem klarowanym. Odkładać do dużego garnka.
3. Kiedy mięso będzie już usmażone zalać bulionem i dusić na małym ogniu ok 15 min. Dodać liście laurowe, ziele angielskie oraz pieprz ziarnisty.
4. Pokroić w kosteczkę szalotki, czosnek poszatkować a czerwoną cebulę pokroić w talarki. Obsmażyć na patelni na której smażyliśmy mięso do momentu aż się zeszkli. Dodać do mięsa.
5.  Do garnka dodać pulpę pomidorową i pomidory z puszki, drobno posiekane chili oraz seler i marchewkę pokrojoną w kostkę.
Całość gotować na małym ogniu do momentu za mięso będzie miękkie. Jeżeli zupa jest za gęsta dodać więcej bulionu lub wody.
6. Przed samym końcem do zupy dodać pokrojoną w paski paprykę żółtą i czerwoną, pokrojony ogórki oraz seler naciowy. Na sam koniec dodajemy groszek. Tak aby warzywa były jędrne a nie rozgotowane.
7. Zupę doprawiamy solą, pieprzem, zaciągamy śmietaną. Dodajemy świeżą, zieloną pietruszkę.




Smacznego:)

wtorek, 26 lutego 2013

Tort naleśnikowy czekoladowo- serowy

Jechałam dzisiaj z mężem z pracy i jak zawsze od razu na zakupy spożywcze. Jako że żyjemy w dwójkę wolimy kupić codziennie coś świeżego aniżeli robić zakupy na cały tydzień. Oczywiście ja lepiej czuję się w delikatesach lub warzywniaku aniżeli w Centrum Handlowym dlatego mój luby zawsze mnie pogania i ogranicza moją kulinarna fantazję w sklepie. Tak więc wracając do domu odbyliśmy taką konwersację:
Adam: Co robimy na kolację? (to powinno brzmieć właściwie tak: co robisz na kolację? na ale niech mu będzie)
Ja: (bez zawahania) łososia i zrobię jeszcze zdjęcia na blog
On: Znowu łosoś:/ nooooooooooo ale Ty już przecież masz łososia na blogu!
Ja: Nie no co Ty! 
On: Jedliśmy go chyba z 1000 razy. Byłem przekonany że widnieje na 100 różnych sposobów! 
Ja: No własnie nie bo nigdy nie zdążę ich zrobić.
On: A zrobisz tą dobrą sałatę?
Ja: Zrobię:)

I wiesz co? łosoś był, sałata była ale zdjęć nie ma. Znowu nasz apetyt wygrał. Zdałam sobie sprawę, że jeszcze wiele przepisów które robię na co dzień nie ma na blogu. M.in przepis na naleśniki. Tak więc dzisiejsza propozycja to tort naleśnikowy przekładany masą serową z bakaliami. Szybko, łatwo i smacznie:)
Czytając teraz to co napisałam sama się śmieje jak to od łososia przeszłam do naleśników:) niech tak zostanie:)
Zapraszam


Składniki:
na naleśniki
200 g mąki
100 ml mleka
100 ml śmietany kremówki
100 ml wody
2 jajka 
30 g kakao
20 g czekolady do picia w proszku
20 g rozpuszczonego masła

Masa twarogowa:
500 g tłustego twarogu
skórka strata z cytryny i limonki
100 g masła
3 żółtka
garść rodzynek i skórki z pomarańczy
3 łyżki rumu
cukier puder do smaku

Polewa czekoladowa
100 g czekolady gorzkiej
2 łyżki oleju

Przygotowanie:
1. Wszystkie składniki do przygotowania naleśników razem wymieszać i odstawić na 30 min.
2. W kąpieli wodnej ubijać żółtka z cukrem (miseczka umieszczona nad garnkiem z gotująca się wodą).
3. Twaróg przecisnąć przez sito tak aby był gładki i aksamitny. Rodzynki zalać rumem i odstawić.
4. Ubite do białości żółtka połączyć z twarogiem i miękkim masłem tak aby wszystkie składniki dobrze się połączyły.
5. Do masy twarogowej dodać pozostałe składniki, wymieszać.
6. Na rozgrzanej teflonowej patelni smażyć naleśniki odmierzając chochlą ilość wylewaną na patelnię.
7. Kiedy naleśniki ostygną przekładać je masą twarogową. Tort odstawić do lodówki aby masa twarogowa stężała.
8. Czekoladę rozpuścić w kąpieli wodnej z 2 łyżkami oleju.
9. Polać tort naleśnikowy płynną czekoladą.




Smacznego:)

piątek, 22 lutego 2013

Ryż na mleku kokosowym z wiśniami

Dziś ryż trochę inaczej. Moja Babcia często robiła nam taki na mleku. Stęskniona tych smaków zrobiłam sobie go w trochę innej wersji - nieco egzotycznej. Gotowany na mleku kokosowym deser ze świeżą wanilią z  syropem wiśniowym i wiśniami. 
 Składniki:
100 g ryżu Arborio
puszka mleka kokosowego
1/2 laski wanilii
2 łyżki cukru
płatki kokosa
wiśnie w syropie

Przygotowanie:
1. Ryż ugotować ze szczyptą soli i cukrem w mleku kokosowym. Do momentu aż ryż wchłonie całkowicie płyn.
2. Ryż podawać z wiórkami kokosowymi i wiśniami w syropie.


Smacznego:)

czwartek, 21 lutego 2013

Szybkie bułeczki śniadaniowe

Chyba w każdym domu zdarzyła się wpadka w postaci braku chleba na śniadanie, mnie to przytrafiło się wczoraj. Zazwyczaj lubimy na "słodko" przywitać dzień tak więc podałam bułeczki posypane obficie cukrem perlistym. Przygotowanie ich zajmuje maksymalnie 5 min, pieczenie 15 a znikają w 2 min:) Smakują cudownie jeszcze ciepłe ze szklanką mleka i powidłami.

Składniki:  na 4 bułeczki średnicy ok 6 cm
1 szklanka mąki pszennej
25 g zimnego masła
3 łyżki cukru
skórka starta z jednej cytryny
100 ml mleka
szczypta soli
1 łyżeczka proszku do pieczenia

1 jajko rozbełtane
cukier perlisty do posypania

 Przygotowanie:
1. Piekarnik nastawić na temperaturę 200 C z funkcją ogrzewania góra-dół
2. Mąkę wymieszać ze szczyptą soli i proszkiem do pieczenia, przesiać do miski.
3. Do mąki dodać pokrojone w  kostkę masło i wetrzeć je aż zawartość miski przypominać będzie kruszonkę.
4. Do mąki dodać cukier i skórkę z cytryny. Wymieszać. Następnie wlać mleko i wymieszać wszystko łyżką. Ważne jest aby nie mieszać za długo bo wtedy bułeczki będą twarde.
5. Ciasto wyłożyć na posypana mąką stolnicę i szybko zagnieść.
6. Ciasto rozwałkować na placek grubości ok 2,5 cm  i wycinać foremkami bułeczki. Wierzch bułeczek posmarować rozbełtanym jajkiem i posypać cukrem perlistym.
7. Bułeczki piec na blaszcze wyłożonej papierem do pieczenia ok 14 min.



Smacznego:)

środa, 20 lutego 2013

Zielone risotto z groszkiem i melisą

"Zielono mi" czyli szybka, świeża i lekka propozycja jako dodatek do ryby lub solo. Risotto z zielonym groszkiem  limonką, selerem naciowym i świeżą melisą.  Ryż w bardzo orzeźwiającym wydaniu.  Hmmmm chyba już nie mogę doczekać się wiosny:)

Składniki  na 2 porcje
100 g ryżu Arborio
500 ml bulionu warzywnego
3 łyżki masła
sok z 1/2 limonki
3-4 łyżki groszku
1 łodyga selera naciowego
1/2 papryczki chili
1/2 pora
duża garść świeżej melisy
1 łyżka śmietany 18%
sól i pieprz

Przygotowanie:
1. W rondelku roztapiamy masło. Na gorący tłuszcz wrzucamy ziarna ryżu i smażymy ok 3-4 min.
2. Do ryżu wlewamy po chochli ciepłego bulionu, nie mieszamy. Kiedy płyn się odparuje dolewamy stopniowo pozostały płyn.
3. Pod koniec dodajemy sok z limonki, pokrojony w plasterki seler, cieniutko pokrojony por, zielony groszek i drobno posiekane chili.
4. Na sam koniec dodajemy łyżkę śmietany aby risotto było aksamitne. Wszystko delikatnie mieszamy.
Doprawiamy sola i pieprzem oraz świeżą melisą.

 Smacznego:)

wtorek, 19 lutego 2013

Makaroniki

Z makaronikami już "walczę" od jakiegoś czasu. Tym razem już prawie osiągnęłam sukces gdyby nie awaria młynka, która spowodowała że masa migdałowo-cukrowa nie była dobrze zmielona. Mimo to są pyszne. Ja uwielbiam wersję klasyczną przekładaną kremem czekoladowo-orzechowym. Moim marzeniem jest spróbować paryskich z cukierni Ladurée. W tych ciasteczkach jest coś urzekającego.
 
Składniki:
3 białka - odstane w temperaturze pokojowej min 12 godzin
200 g zmielonych migdałów
200 g cukru pudru
szczypta soli

Krem czekoladowo orzechowy
250 g mascarpone
6-7 łyżek nutelli

Przygotowanie:
1. Migdały mielone miksujemy razem ze 100 g cukru pudru w młynku do kawy tak aby nie było grudek.
2. Białka ubijamy na sztywno ze szczypta soli pod koniec dodając pozostałe 100 g cukru pudru.
3. Do masy z białek dodajemy make migdałową i delikatnie mieszamy.
4. Masę przekładamy do szprycy z okrągłą końcówką i wyciskamy na papierze do pieczenia krążki o średnicy ok 2 cm. Ja użyłam specjalnej maty do pieczenia makaroników która ułatwia zadanie.
5. Odstawić na ok 30 min aż na makaronikach powstanie skorupka wyczuwalna przy dotknięciu palcem.
6. Piekarnik nagrzać do temp 140 C i piec ok 14 min. Po tym czasie wyjąć i wystudzić.
7. Gotowe makaroniki przekładać masą z serka mascarpone wymieszanego z nutellą lub samym kremem orzechowym.

Smacznego:)

czwartek, 14 lutego 2013

Szczyrk po raz drugi i pudding chlebowy

Tak jak obiecałam kolejna relacja ze Szczyrku. W ubiegły weekend ponownie miałam okazję gotować dla Was w zimowym miasteczku Samsunga. Tym razem było zupełnie inaczej. Ja nie byłam już taka spięta a dookoła było pełno pozytywnej energii za sprawą imprezy Burn in Snow. Było dosłownie kolorowo, sportowo, zimowo i wystrzałowo.
Zacznę od tego o co najczęściej się pytacie. Przepis na puddnig chlebowy. To tak modyfikacja tostów które robiła mi moja Babcia. Proste, szybkie i bardzo dobre.
składniki:
1 paczka pieczywa tostowego pszennego
pół kostki masła
po pół szklanki żurawiny i orzechów włoskich lub dowolne inne bakalie
10 ml rumu
konfitura dowolna np. brzoskwiniowa
3 jajka
3 łyżki cukru
1 szklanka śmietany kremówki
1 szklanka mleka 3,2%
1 łyżeczka imbiru , może być mielony
skórka z cytryny lub pomarańczy
brązowy cukier do posypania

przygotowanie:
1. Naczynie żaroodporne do zapiekania wysmarować masłem.
2. Bakalie namoczyć w rumie.
3. Chleb tostowy posmarować konfitura i złożyć jak kanapkę. Wykładać do przygotowanej formy.
4.Jajka,  mleko, śmietanę, cukier, skórki z cytrusów zmieszać na jednolita masę.
5. Chleb zanurzać na chwilkę w masie lub polać gotowa masą tak aby idealnie wchłonął się we wszędzie (można najpierw zanurzać kromki chleba w masie a potem resztę wylać na już namoczone kanapki.)
6. Posypać cukrem wymieszanym z imbirem i zapiekać w piekarniku w temp 180 C ok 40 min

A teraz o imprezie. Szczyrk dosłownie fruwał:) To co freestylowcy robili na skoczni sprawiało że moja buzia się nie zamykała! MEGA!
 Dzięki uprzejmości Pani Agnieszki udało nam się wejść na after party do namiotu Burn gdzie gwiazdą wieczoru było De La Soul. I tu się działo. Wszyscy ruszali się w rytm muzyki, śpiewali i co najważniejsze każdy się uśmiechał.

Ja osobiście wolę moją kuchnię od imprez masowych a w tym wypadku czułam się niesamowicie.

Fajnie przezywać, poznawać, słuchać i być! Dziękuję wszystkim poznanym i niepoznanym.
Ludzie tworzą atmosferę i w tym miejscu stworzyli niesamowity klimat. Za rok znowu się widzimy:) Obowiązkowo!



 Pozdrawiam gorąco:) Walentynkowo:)

PS. zapraszam dzisiaj do CH Manufaktura w Łodzi gdzie pokaże moje gotowanie z miłości dla miłości:)
link do wydarzenia TUTAJ.

środa, 13 lutego 2013

Owocowe sajgonki

Szewc bez butów chodzi:( zapomniałam  z pracy aparatu i musiałam zrobić zdjęcia telefonem także wybaczcie ich jakość. 
Zapraszam na sajgonki z owocami i sosem z białej czekolady z wanilią i skórką cytryny. To bardzo fajna propozycja na lekki, orzeźwiający deser. Aż chce mi się śpiewać
"Do lata, do lata, do lata 
Piechotą będę szła "
Zapraszam:) 
Składniki:
1 pomarańcza
1 mango
1 banan
truskawki
papier ryżowy
miska z letnią wodą

składniki na sos z białej czekolady
200 ml śmietanki 30%
1 tabliczka białej czekolady
laska wanilii
skórka z jednej cytryny

do dekoracji beziki

Przygotowanie:
1. Owoce umyć i obrać. Pomarańcz wyfiletować, mango i  banana pokroić w paski a truskawki w talarki.
2. Papier ryżowy namoczyć przez chwilkę w ciepłej wodzie i rozłożyć płasko na czystej powierzchni.
3. Na papier wykładać kawałki owoców i składać jak kopertę.

Przygotowanie sosu z białej czekolady:
1. Czekoladę połamać i umieścić w szklanej misce.
2. Śmietankę doprowadzić do wrzenia z rozciętą na pół laską wanilii.
3. Usunąć wanilię i wlać gorącą śmietankę do czekolady cały czas mieszając aż czekolada się rozpuści.
4. Dodać skórkę z cytryny i wszystko dokładnie wymieszać.

Sajgonki podawać z sosem czekoladowym lub nim polane. Osobiście uważam że lepiej się je je jeżeli sos jest w miseczce. Do dekoracji użyłam beziki. 


Smacznego:)

wtorek, 12 lutego 2013

Krewetki z kuskusem

Dzisiejsza propozycja na Walentynkową kolację to pyszne krewetki z kuskusem. Mój mąż i szwagier byli zachwyceni tym daniem także mam pewność że jest doskonałe. 
Kuskus z cukinią i chili idealnie pasuje do krewetek. Danie robi się ekspresowo także będziecie mieli więcej czasu na ....... przygotowanie deseru:) 
Składniki:
na krewetki:
2 opakowania krewetek gotowanych
1/2 papryczki chili
4-5 ząbków czosnku
natka pietruszki
3 łyżki masła klarowanego
sok z połowy limonki
sól himalajska różowa (może być sól morska)
na kuskus:
1 szklanka kuskusu
1/2 cukinii
1/2 papryczki chili żółtej i czerwonej
3 łyżki zielonego groszku
cebulka dymka
sól
woda
1 łyżka masła klarowanego 

Przygotowanie:
1. Na rozgrzany wok wrzucić masło klarowane. Następnie dodać papryczkę czerwoną chili.
2. Na tłuszcz z papryczką wrzucić krewetki, dodać przeciśnięty przez praskę czosnek i smażyć ok 5 min. Na samym końcu dodać sok z limetki i dużą ilość zielonej pietruszki.
3. Kuskus odmierzyć szklanką i przesypać do miski. Zalać gorącą osoloną wodą tak aby było jej 0,5 cm ponad kuskusem. Odstawić na 5 min do napęcznienia.
4. Na małym woku podsmażyć  pokrojona w drobna kosteczkę cukinię i żółte oraz czerwone chili na maśle sklarowanym doprawiając odrobinę solą.
5. Podsmażoną cukinię, papryczki dodać do kuskusu i wymieszać razem z zielonym groszkiem i pokrojoną drobniutko cebulka dymką. Doprawić do smaku solą.
6. Kuskus wykładać do obręczy aby nadać mu ładny kształt. Po ściągnięciu obręczy wykładać na niego krewetki polewając powstałym sosem.

Smacznego:)

piątek, 8 lutego 2013

3xK czyli Koktajl Kiwi i Kulinarni.pl

Dzisiaj po wczorajszym pączkowaniu zapraszam na coś lekkiego. Moja dieta ostatnio w głównej mierze opiera się o płynne produkty i to nie z przyczyn, że tak chcę ja po prostu tak muszę (czytajcie: leczenie ortodontyczne). Był już koktajl pomarańczowy, który zrobił furorę teraz pora na wersję z kiwi. Równie szybki, równie prosty no i przepyszny. 

Gdy już go zrobicie zachęcam do obejrzenia kolejnego filmiku na portalu kulinarni.pl gdzie przygotowałam muffinkowe lasagnie oraz do odwiedzenia mnie w sobotę i niedzielę w Szczyrku w zimowym miasteczku Samsunga o którym już pisałam tutaj:)

Składniki: na 1 porcję
2 sztuki kiwi
200 g jogurtu naturalnego
1 łyżka miodu 
Przygotowanie:
1. Kiwi należy obrać i zmiksować. Puree z kiwi odcedzić przez sitko tak aby pozostał tylko sam zielony sok w miseczce. (Resztę można śmiało zjeść:)) )
2. Dodać jogurt i miód - wszystko razem zmiksować. GOTOWE:)
Jeżeli nie masz czas wrzuć wszystkie składniki razem i dobrze zmiksuj.
Latem proponuje dodać świeżą mięte i kostki lodu:)


Smacznego:)

czwartek, 7 lutego 2013

Pączki Cioci Urszuli

Te pączki są zupełnie wyjątkowe. Co roku przygotowuje je z Nowym Rokiem moja Ciocia. Ten przepis to takie kolejne wspomnienie dzieciństwa. Pamiętam jak zajadaliśmy się nimi w karnawał a czasami Ciocia robiła nam niespodziankę w postaci karteczek z myślami. Ale to była dla nas frajda jak z pączka wystawał rulonik:))) Ich smak zniewala mnie do dzisiaj. Koniecznie muszą być oblane czekoladą. Dla mnie są to najlepsze pączki na świecie tak samo jak i Ciocia:)
Przepis ten ma długą historię i pochodzi ze zbiorów rodzinnych ponieważ ojciec Cioci Urszuli miał piekarnię i tą tajemnicę przekazał córce. Dzisiaj dzięki Cioci możecie sami spróbować tego doskonałego przepisu:)
Zachęcam i zapraszam:)
 Składniki:
1 kg mąki pszennej (ja używam mąki do ciast drożdżowych)
1 szklanka cukru
6 jajek
200 g masła - roztopionego
20 dag drożdży
1/2 szklanki letniego mleka
do smażenia: smalec - 3 kostki, olej lub ceres
* ja zrobiłam z połowy składników i wyszło mi 18 pączków


Polewa czekoladowa:
1 tabliczka gorzkiej czekolady
2 łyżki masła
2 łyżeczki śmietanki do kawy lub mleka

Przygotowanie:
1. Przygotować rozczyn. Do letniego mleka dodać drożdże, dużą szczyptę cukru i mąki. Wymieszać i odstawić w ciepłe miejsce na 10 min aż rozczyn się spieni.
2. W osobnej misce ubić mikserem jajka z cukrem przez ok 6-7 min aż powstanie biały, puszysty krem.
3. Do masy z jajek dodać mąkę i spieniony rozczyn. Wszystko dokładnie wymieszać pod koniec dodając roztopione masło. Ciasto wyrabiać ok 10 min aż będzie gładkie, elastyczne i błyszczące.
Nie dosypuj mąki bo wtedy pączki będą twarde.
4. Wyrobione ciasto odłożyć w ciepłe i nieprzewiewne miejsce na ok 1 godzinę - do podwojenia objętości.
(postępujemy tak jak w tym przepisie)
5. Kiedy ciasto podwoi swoją objętość uderz w nie kilka razy pięścią. Wyjmij na blat i formuj małe kuleczki o średnicy ok 2-3 cm i odkładaj na blaszkę wysmarowaną tłuszczem.
6. Blaszkę z pączkami odstaw ponownie w ciepłe miejsce na ok 1 h przykryte bawełnianym ręcznikiem.
- ja dałam na jakieś 20 min do piekarnika rozgrzanego do 50 C i wyłączonego po wsadzeniu tam blaszki.
10. Kiedy wyrosną smażymy tak by swobodnie zatopione były w dużej ilości bardzo gorącego tłuszczu
( smalec – 3 kostki. 1 litr oleju lub specjalnie przeznaczony do takiego smażenia ceres )
- aby smalec się nie przepalał w czasie smażenia można wrzucić surowy kawałek ziemniaka
- olej użyty do smażenia pieni się więc utrudnia to doglądanie pączków
- ceres nie sprawia żadnych trudności
11. Smaż pączki na złoty kolor z każdej strony, wykładaj na ręcznik papierowy.
12. Kiedy pączki już ostygną nadziej je dowolna konfiturą za pomocą rękawa cukierniczego i zanurzaj w polewie czekoladowej.

 Przygotowanie polewy czekoladowej:
1. Wszystkie składniki polewy umieść w szklanej misce i rozpuść w kąpieli wodnej.


Smacznego:)

wtorek, 5 lutego 2013

Faworki Babci Misi - najlepsze

Kiedy ostatnio robiłam faworki puszyste cały czas miałam w głowie smak robionych przez Babcię Misię. Jej przepis jest najlepszy. Faworki są kruche, odpowiednio słodkie, po prostu fantastyczne. Ważną wskazówką jest długie wybijanie walkiem ciasta ( kiedyś czytałam że powinno się min 100 razy uderzyć w nie wałkiem - ja chyba zrobiłam to 1000 razy:)) które powoduje że ciasteczka są niesamowicie lekkie i delikatne.
Zapraszam:)
Składniki :
1/2 kg mąki
szczypta soli
7-8 żółtek
2 łyżki spirytusu ( może być czysta wódka lub ocet )
10 dkg masła (temp. pokojowa)
7-8 łyżek gęstej, kwaśnej śmietany
cukier waniliowy - opakowanie

przygotowanie ciasta:
1. Do przesianej mąki stopniowo dodawać wszystkie składniki tak, aby powstało ciasto miękkie jak np. na makaron. Gęstość ciasta regulować ilością dodawanej śmietany
ważne :
2. Ciasto zagnieść i wyrobić ( jak na makaron ) i porządnie z każdej strony wyklepać (potłuc)
wałkiem – jest to bardzo istotne, ponieważ daje to lekkość i kruchość upieczonym faworkom.
3.Tak wyrobione ciasto wkładamy na 1/2 godz. do lodówki aby odpoczęło.
4. Po tym czasie ubieramy po kawałku z całego ciasta ( z tej ilości składników powinny być
trzy części ) i kolejno cieniutko wałkujemy .
5. Rozwałkowane ciasto kroimy na pasy o szer. ok. 4 cm i długości ok.10 cm, najlepiej radełkiem do ciasta. Po środku robimy nacięcie przez które przewijamy końcówkę nadając właściwy faworkom kształt. Aby ładnie wyglądały to ich dłuższe końce wykrawamy z ciasta po skosie.
6. Smażymy tak by swobodnie zatopione były w dużej ilości bardzo gorącego tłuszczu
( smalec – 3 kostki. 1 litr oleju lub specjalnie przeznaczony do takiego smażenia ceres )
- aby smalec się nie przepalał w czasie smażenia można wrzucić surowy kawałek ziemniaka
- olej użyty do smażenia pieni się więc utrudnia to doglądanie faworków
- ceres nie sprawia żadnych trudności
7. Wysmażone faworki osuszamy na papierowym ręczniku, studzimy, wykładamy na talerz i posypujemy cukrem pudrem wymieszanym z cukrem waniliowym.




Smacznego:)

drukuj