środa, 27 czerwca 2012

MasterChef Katowice i ja:)))

Czy to dobra decyzja? to się okaże:) Na pewno spontaniczna. Kiedy dostałam maila z informacja o organizacji MasterChef i zaproszeniem do wypełnienia formularza potraktowałam to z lekką ignoracją. Jednak mój mąż wiedząc o propozycji przekonał mnie abym spróbowała i tak jednej nocy wypisałam formularz i wysłałam. Kolejnego dnia zadzwonił do mnie sympatyczny Pan z TVNu i zaprosił na casting do Katowic. I tak oto zobaczyłam jak to się je:)) Byłam na castingu w Katowicach i wbrew moim nerwom było bardzo miło - to pomogło rozluźnić sytuację, a w fazie końcowej w ogóle już nie odczuwałam spięcia:) Wszyscy cała ekipa show, szefowie kuchni Mirosław Drewniak i Rafał Targosz, uczestnicy, goście itd. byli bardzo pozytywni, a ja lubię taka atmosferę. Wielu internautów pisało o głupich pytaniach  producentów, jednak ja uważam, że oni chcieli lepiej nas poznać aby potem nie było nudno:) - wiecie o co chodzi! Ciesze się, że zdecydowałam się na casting bo poznałam fajnych ludzi, zobaczyłam jak funkcjonuje TV, no i dałam skosztować moich słodkości!!! Mam nadzieję, że smakował zaprezentowany przeze mnie sernik szafranowy z musem malinowym oraz Pavlova z owocami sezonowymi i kwiatami kandyzowanymi. Wszystko się okaże 4 lipca? A na razie przesyłam wam mój uśmiech:))


 zdjęcia wykonane przez Dawida Chalimoniuk - Gazeta Wyborcza

Pozdrawiam:)

niedziela, 24 czerwca 2012

ogrodowa rewolucja! FILM

Dzisiaj przedstawiam Wam moja ogrodową rewolucję! Piosenka którą słychać w tle filmu w 100% odzwierciedla mój charakter:) W moim ogrodzie ciągle bym coś przekopywała, dosadzała, tworzyła rabaty. Wszystko przede mną:).  Jednak mój mąż jako "główny wykonawca" prac ziemnych nie jest pocieszony ilością moich pomysłów. No ale teraz - na moja ostatnia koncepcję  i wspólne wykonanie patrzy z dumą. Sama powoli widzę, że złapał "ogrodowego bakcyla". Nikt tak nie kosi trawy jak on:) A piękny trawnik jest ozdoba naszego domu - oczywiście najlepiej prezentuje się o zmroku kiedy nie widać chwastów:)  
Ostatnio stwierdziłam, że muszę doprowadzić ogród do stanu w którym będziemy mogli go podziwiać, a nie tylko plewić, kosić i podlewać:) Dodam, że co roku kupujemy sobie jakieś rośliny na pamiątkę rocznicy ślubu - wierzby Hakuro - to nasza pierwsza rocznica. Zobaczcie nasze dzieło.










Niezła robota:)

Pozdrawiam!

sobota, 23 czerwca 2012

Tort dla dziewczynki

Dzisiaj przedstawiam Wam nową odsłonę tortu tęczowego, który jest już na blogu. Ciasto powstało na urodziny dziewczynki która widziała go na przyjęciu u moich bratanic. Tort piekłam w foremce silkonowej co ułatwiło bardzo pracę, a ponieważ dysponuję tylko jej jednym egzemplarzem każdy blat piekł się osobno. Ciasto ozdobione jest M&M oraz Skitels, wykończyłam je kolorowymi cukrowymi pisakami. 
Jak Wam się podoba?















PRZEPIS ZNAJDZIECIE TUTAJ.




Pozdrawiam:)

piątek, 22 czerwca 2012

Moje tanie śliczne buty:)

Dzisiaj chcę wam pokazać jak można fajnie zmienić wygląd rzeczy jednym dodatkiem. Buty, które wam dzisiaj prezentuje kupiłam w sklepie H&M za 39,90zł są bardzo wygodne i mają świetny zielony kolor, jednak same w sobie nie są tak pozytywne jak doczepione do nich spinki które również kupiłam w tym samym sklepie za 5zł. Tym samym zmieniam kolory szybko i łatwo a moje balerinki nie są nudne.
Jak Wam się podoba?





























Pozdrawiam:)

czwartek, 21 czerwca 2012

Niesamowite ciasto z OCTEM

Ten przepis czekał trochę na swoją realizację. Kiedy go znalazłam na blogu "Kuchnia Agaty" pod nazwą "Najdziwniejsze (przepyszne!) ciasto czekoladowe" od razu go zapisałam. Ciasto to wzbudza sensacje poprzez wykorzystanie w nim octu. Sama byłam ciekawa tego smaku więc zrobiłam te ekspresowe ciasto! Moje wrażenia: wspaniałe, sprężyste, odpowiednio wilgotne, łatwe do zrobienia jednym słowem IDEALNE.
A ocet? ocet nie jest wyczuwalny więc nie bójcie się spróbować. Ciekawostką jest też brak jajek - tak ma być!Ciasto robiłam w weekend 2 razy: jedna wersja z ananasem i wersja z wiśniami i migdałami. 
Zachęcam do wypróbowania tego  przepisu.


Składniki (na formę 21x21 lub tortownicę o średnicy 23cm):
 filiżanka = szklanka 250ml
3 filiżanki maki pszennej
2 filiżanki cukru
1/2 filiżanki ciemnego kakao
2 łyżeczki sody
1 łyżeczka soli
2 filiżanki gorącej wody
3/4 filiżanki oleju
2 łyżki octu
1 łyżka kawy rozpuszczalnej (granulek)
aromat waniliowy

na wierzch: dowolne owoce ja użyłam do jednego ciasta ananasa z puszki a do drugiej wiśni i płatków migdałów które wsypałam do ciasta, 2 łyżki grubego cukru
Przygotowanie:
W misce wymieszać wszystkie suche składniki. W drugiej połączyć wodę, kawę, olej, ocet i aromat waniliowy. Połączyć oba rodzaje składników. Ciasto wyłożyć do foremki wyłożonej papierem do pieczenia, na wierzchu rozłożyć owoce, posypać grubym cukrem. Piec ok. 40 minut (lub nieco dłużej, aż patyczek włożony do ciasta będzie czysty) w 180 C.

Smacznego:)

środa, 20 czerwca 2012

Mam bzika na punkcie!!!

Tak!!! Dokładnie mam bzika na punkcie biżuterii z zawieszkami pewnej firmy:) Jak odwiedzam takie sklepy nie mogę wyjść z pustymi rękami! W ogóle nie jestem wstanie  wyjść!!! (bardzo to denerwuje mojego męża,  ale chyba jeszcze bardziej niezdecydowanie jakie mnie ogarnia podczas zakupów.)
Uwielbiam moje bransoletki, kolczyki, sznureczki . Są dla mnie wyjątkowe, wiele z nich dostałam od bliskich mi osób i mają specjalne dedykacje. Każda z nich jest dla mnie niepowtarzalna. Według mnie to idealny pomysł na prezent - już kilka osób obdarowałam taką biżuterią i każdej się podobała. Fajnie, że mają swój indywidualny charakter i że można dostosowywać je do panującej w danej chwili mody poprzez wymianę sznureczków. U mnie obecnie rządzą pastelowe kolory. Zobaczcie moją kolekcję:)
















 w podróży na Korfu:)




Pozdrawiam gorąco:)

piątek, 15 czerwca 2012

Ciasto jogurtowe z ananasem i truskawkami

Dzisiaj propozycja sprawdzona przeze mnie już nie raz, niezawodna i przede wszystkim szybka czyli ciasto jogurtowe z ananasem. Przepis powstał w oparciu o już sprawdzony publikowany w TYM poście.
Aby ciasto urozmaicić dodałam do niego ananasy z puszki widoczny na zdjęciach. Aby ciasto udało się w 100% bardzo ważne jest aby wszystkie składniki miały temperaturę pokojową - nawet jogurt!!! Zachęcam do spróbowania bo według mnie to najlepsze ciasto jogurtowe - wilgotne i sprężyste - bardzo apetyczne:)


Składniki:
  • 340g mąki,
  • 2 łyżeczki proszku do pieczenia,
  • 2 całe, duże jajka,
  • 100g cukru,
  • pół szklanki oleju,
  • 300g jogurtu - użyłam 2 jogurtów brzoskwiniowych firmy Bakoma
  • puszka ananasów
  • kilka truskawek

Przygotowanie:
1. Przesiewamy mąkę z proszkiem. - ważne aby przesiać mąkę - a nie wsypać i wymieszać
2. Dodajemy do maki cukier - mieszamy delikatnie
3. Następnie całą resztę składników, mieszamy do połączenia tak aby ciasto było gładkie. (Ważne jest aby nie mieszać za długo, tylko do idealnego do uzyskania gładkiej masy)
4. Przekładamy do formy (natłuszczonej i wysypanej bułką tartą), na wierzch układamy odsączone krążki ananasa i truskawki - ja piekłam w formie 25x30,  i do pieca na ok. 50 minut (170-180 stopni). - pieczemy do tzw suchego patyczka
5. Kiedy ciasto ostygnie posypuje cukrem pudrem z cynamonem:)





Smacznego:)

czwartek, 14 czerwca 2012

Mój ziołowy ogródek

Tak jak pisałam w poście "niezłe ziółko" gdzie zamieściłam zdjęcia inspirujące mnie do stworzenia swojego własnego zielnika dzisiaj chcę zaprezentować wam moje dzieło.
Moje roślinki rosną w "klimatycznych" aluminiowych wiadrach, można je łatwo przenosić i fajnie ożywiają inne rośliny na tarasie. W mojej hodowli znajduje się: bazylia cytrynowa - ma przepiękny zapach, oregano, tymianek, rozmaryn, majeranek i melisa. Już niejednokrotnie wzbogaciły smak moich potraw.
 Planuję powiększyć z czasem mój zielnik o inne odmiany bazylii oraz inne zioła. Jak wam się podoba?












sobota, 9 czerwca 2012

Niezłe ziółko!!!

Jak wczoraj wspomniałam dzisiaj bardzo aromatyczny post:) Zrobiła się idealna pora na hodowle ziół w doniczkach. Już niebawem i na moim tarasie zagoszczą zapachowe roślinki. Aby dobrze przygotować się do sezonu zobaczcie skąd czerpię inspirację! Polecam taki sposób uprawy każdemu ponieważ zioła znakomicie rosną w pojemnikach. Ważnym czynnikiem powodzenia hodowli jest dobre nasłonecznienie - zioła uwielbiają słońce. Ja osobiście polecam zakup dorodnych sadzonek w zaufanych sklepach ogrodniczych. Zioła nie tylko pięknie prezentują się w donicach maja też cudowny zapach i mogą wzbogacić smak posiłków pod chmurka:)
A już nie długo pokaże wam mój własny zielnik i napiszę co najlepiej uprawiać w donicach. Zapraszam:)


Zdjęcia pochodzą ze stron:

drukuj