poniedziałek, 31 grudnia 2012

To będzie rok!!!!!!!!

Kochani nigdy nie lubiłam tej końcówki roku. Zazwyczaj towarzyszyło mi w ostatni dzień roku rozczarowanie z powodu nie wykonanych planów, zmęczenie, zimowa depresja, kolejny kilogram po Świętach, marudzenie, że nie mam co ubrać na noc Sylwestrową.  Ten rok jest zupełnie inny. Wszystko wraca na właściwe tory i rozpędza się ta lokomotywa. Mój Tata zawsze mówił że jest 7 lat słodkich i 7 gorzkich abyśmy mogli docenić, zrozumieć, zapracować a potem się cieszyć i odetchnąć.
Moje podsumowanie:
Ten rok był dla mnie na pewno początkiem czegoś nowego. Chyba w końcu pojęłam co to znaczyć żyć w zgodzie ze sobą, wiem czego chcę. Rewolucja jaką zafundował mi MasterChef sprawiła, że jestem ciekawa nowości, wiem że chcę rozwijać swoja pasję i po prostu być lepsza.
Moje postanowienia:
Chyba dobrze że to tutaj piszę przynajmniej Wy będziecie mnie w tym kierunku mobilizować do działania. 
1. Moim celem jest na pewno odbycie stażu cukierniczego chciałabym poznać jak najwięcej tajników "słodkiego świata". 
2. Kolejnym postanowieniem jest umiar w jedzeniu i zakładka "dieta ze smakiem" na blogu. Mam nadzieje że przyłączycie się i razem będzie nam raźniej :)
3. Chciałabym nauczyć się grać w tenisa i podszkolić język angielski.
4. "Robić coś razem" tzn. przynajmniej raz lub dwa w tygodniu spędzać czas tylko z mężem na jakiś przyjemnościach:) - może lekcje tenisa albo squash :) pomyślimy :)
5. Może to dla kogoś dziwne :) ale ja w tym roku muszę nazbierać na rower i robot kuchenny.
 To tyle choć w głowie co chwila pojawią się kolejne postanowienie, marzenia i cele.

A teraz NAJWAŻNIEJSZE!!!!!!!!!!!!!!!
Dziękuję Ci za każdy komentarz pozostawiony na blogu, za ciepłe słowo, wsparcie i uśmiech który pojawia się na mojej twarzy kiedy tu zaglądasz. 

Życzę Ci aby ten rok niósł za sobą radość, uśmiech, pozytywne chwile.
Abyś miał czas na przyjemności, abyś spełnił choć jedno marzenie.
Życzę Ci wyjątkowej zabawy tej nocy, energii do tańca o świcie i doskonałego towarzystwa.

Życzę Ci CUDOWNEGO 2013 roku!!!!!!!!!!!!!

sobota, 29 grudnia 2012

2 w 1 czyli seromakowiec

Dzisiaj przepis na ciasto  2 w 1 czyli niesamowity makowiec z sernikiem lub sernik z makiem :) jak kto woli i do woli :)
Można go zrobić ekspresowo korzystając z gotowych produktów lub jeśli masz więcej czasu pobawić się w kuchni i stworzyć wszystko samemu. Efekt jest świąteczny, bakaliowy i ser idealnie kremowy.  
składniki na ciasto kruche:
wersja ekspres - można skorzystać z gotowego ciasta kruchego dostępnego w marketach

150 g masła lub margaryny
75 g cukru
225 g maki pszennej
1 jajko
szczypta soli

przygotowanie ciasta kruchego:
W dużej misce umieścić mąkę, jajko, cukier 75 g, szczyptę soli i pokrojone w kostkę zimne masło. Szybko zagnieść składniki, zawinąć w folie i umieścić na 30 min w lodówce.

składniki na masę makową:
 - można kupić 1 puszkę gotowej masy makowej

500 g maku zmielonego
200 g miękkiego masła lub margaryny
1 szklanka miodu
1,5 szklanki mleka (można dolać jeżeli masa będzie za gęsta)
1 szklanka rodzynek królewskich i żurawiny
1 szklanka orzechów włoskich i migdałów
100 g kandyzowanej skórki pomarańczowej
aromat migdałowy
kieliszek rumu

przygotowanie masy makowej
1. Zmielony mak przełożyć garnka i zalać ciepłym mlekiem. Gotować ok 30 min na małym ogniu
2. W rondelku rozpuścić masło i miód, dodać bakalie, mak i cały czas gotować na małym ogniu. Na sam koniec dodać aromat i kieliszek rumu.

składniki na masę serową:
500 g sera twarogowego do serników 3-krotnie mielonego
250 g mascarpone
1 szklanka brązowego cukru
1 torebka budyniu waniliowego
4 jajka
2/3 szklanki śmietanki 30%
1 łyżeczka ekstraktu z wanilii

Przygotowanie masy serowej:
1.Wymieszać dwa rodzaje sera, dodając stopniowo brązowy cukier, proszek budyniowy.
2. Do masy serowej dodawać po jednym jajku cały czas miksując.
3.  Na końcu dodać śmietankę 30% i ekstrakt z wanilii, zmiksować.

PRZYGOTOWANIE CIASTA:
1. Temperaturę w piekarniku nastawić na 180 C z funkcja grzania góra-dół
2. Blachę o wymiarach 24 x 35 cm wyłożyć papierem do pieczenia.
3. Na przygotowana blachę wyłożyć ciasto kruche, które uprzednio należy rozwałkować pomiędzy dwoma arkuszami papieru do pieczenia (można też zrobić to rekami:) wykładając ciastem dno formy )
4. Ciasto po nakłuwać widelcem i wsadzić do piekarnika na ok 10-15 min aż lekko się zezłoci.
5. Na podpieczony kruchy spód wyłożyć równo przygotowana masę makową.
6. Na masę makową wyłożyć masę serową.
7. Ciasto piec ok 1 godziny w temperaturze 180 C. 

Ciasto po godzinie pieczenia zostawiam w piekarniku przy uchylonych drzwiczkach. Stygnie równo z piekarnikiem do momentu całkowitego wystudzenia. Najlepsze jest na drugi dzień. Należy je przetrzymywać w lodówce.
Smacznego:)

piątek, 28 grudnia 2012

Stollen - świąteczna strucla

Stollen to bożonarodzeniowe ciasto  drożdżowe pieczone na święta w Niemczech.
Jest niesamowicie aromatyczne poprzez dużą ilość bakalii nasączonych w alkoholu i marcepan. Muszę przyznać, że trzeba mu poświęcić trochę czasu ale jego smak po prostu zniewala. Kończyłam je robić w Wigilię o północy.
W domu roznosił się niesamowity zapach, a efekt przerósł moje oczekiwania.
Robiłam je po raz pierwszy i już na stałe będzie gościć na moim stole nie tylko w święta.
Składniki:
1/3 szklanki rodzynek
1/3 szklanki żurawiny
1/3 mieszkanki kandyzowanych skórek cytrusowych
1/2 szklanki posiekanych migdałów
50 ml whisky lub rumu
2 łyżki letniej wody
1/4 szklanki cukru
2 łyżeczki suszonych drożdży
1/2 szklanki mleka
2 i 1/4 szklanki mąki - ja używam mąki typ 550
skórka starta z jednej cytryny
skórka starta z jednej pomarańczy
2 żółtka
1 łyżeczka ekstraktu z wanilii
60 g stopionego, wystudzonego masła
1/2 łyżeczki soli
200 g marcepanu
1 jako roztrzepane z 1 łyżką wody
1 i 1/2 łyżki roztopionego masła
cukier puder
 Przygotowanie:
1. Rodzynki, żurawinę, migdały, skórkę z kandyzowanych cytrusów umieścić w misce i zalać whisky. Przykryć i odstawić na noc.
2. Zrobić zaczyn tzn. do miski wlać 2 łyżki letniej wody, dodać szczyptę cukru i drożdże. Odstawić na 5 min do momentu im spienienia.
3. Następnie po 5 min do miski z drożdżami dodać mleko (1/2 szklanki) i szklankę mąki. Wymieszać, przykryć folią spożywczą i odstawić w ciepłe, nieprzewiewne miejsce na 30 min. Ja zazwyczaj odkładam na kaloryfer.
4. Po 30 min przekładam masę do większej miski, dodaję skórkę z pomarańczy i cytryny, żółtka, ekstrakt z wanilii, 1/4 szklanki cukru, 60 g stopionego, wystudzonego masła. Wszystko należy wymieszać, następnie dodać pozostałą mąkę (185 g) oraz sól i wyrabiać ręką aż masa będzie gładka i elastyczna. Mi zajmuje to ok 10 min. Przykryć ponownie folią i odstawić na 2 godziny do podwojenia swojej objętości w ciepłe i nieprzewiewne miejsce. (kaloryfer:))
5. Kolejnym etapem jest uderzenie w ciasto pięścią, aby wypuściło powietrze. Następnie dodaje nasączone alkoholem bakalie i ponownie wyrabiam ok 6 min do momentu dobrego połączenia się składników.
6. Z ciasta formuje prostokąt o wymiarach ok 30 x 25 cm. Marcepan kroję w paski o grubości ok 1 cm i wykładam go na środku placka na długość 30 cm.
7. Brzegi ciasta smaruje roztrzepanym jajkiem z wodą, po czym mocno je złączam. Końce również należy złączyć. 
8. Ciasto przekładam na blachę wyłożoną papierem do pieczenia, przykrywam płóciennym ręcznikiem i odstawiam na 45 min do wyrośnięcia.
9. Piekarnik nagrzać do temperatury 180 C z funkcją grzania góra-dół. Strucle piekę 50 min do momentu suchego patyczka. Jeżeli zbyt szybko się rumieni należy przykryć ją kawałkiem foli aluminiowej.
10. Po upieczeniu smaruję Stollen pozostałym masłem (1 i 1/2 łyżki roztopionego masła) i grupo sypię cukrem pudrem.

W szczelnie zamkniętym pojemniku stollen można przechowywać do 2 tygodni. 



Smacznego:)

czwartek, 27 grudnia 2012

Propozycja Sylwestrowa - palmiery

I już po Świętach! Wszystko powoli wraca do normy. Szkoda tylko, że z wagą tak nie jest. 
Od nowego roku na moim blogu powstanie kolejna zakładka - "odchudzanie ze smakiem" - to jest już POSTANOWIONE!!!
Zabieram się za siebie i za wszystko wokół, także będzie wesoło:) Jednak zostało mi jeszcze kilka dni żeby sobie żywieniowo po grzeszyć  Ostatnio z Adamem zrobiliśmy na imprezę pyszne palmiery na słono z  masłem czosnkowym i szynką serrano. Myślę, że to fajna propozycja na imprezę Sylwestrową. 
Zapraszam
Składniki:
1 opakowanie ciasta francuskiego
100 g masła
2 ząbki czosnku
garść świeżej bazylii
szynka serrano
sól 
pieprz

Przygotowanie:
1. Piekarnik nastawić na temperaturę 200 C z funkcją grzania góra i dół. Przygotować blachę wykładając na nią papier do pieczenia.
2. W misce umieszczam miękkie masło, przeciśnięty przez praskę czosnek, posiekana bazylię, sól i pieprz do smaku. Wszystko dokładnie mieszam.
3. Na płat ciasta francuskiego wykładam równo masło ziołowo-czosnkowe
4. Następnie nakładam plastry szynki serrano
5. Zwijam teraz ciasto z dwóch stron (dłuższe boki), aby dwa wałki spotkały się w połowie.
Wkładam Ciasto do zamrażarki na 10 min - jeżeli nie masz czasu możesz pominąć tą czynność.
6. Następnie wyjmuje ciasto i kroję je na kawałki ok 2 cm.
7. Teraz wkładam między papier do pieczenia i wałkuję by go spłaszczyć na grubość ok 1 cm
8. Gotowe plastry wykładam na blachę.
9. Piekę palmiery ok 15-20 min aż ciastka będą miały złoty kolor.

Smacznego:)

wtorek, 25 grudnia 2012

Wesołych Świat i opowieść Wigilijna

Życzę Ci:
- UŚMIECHU, który ociepli każdą sytuację
- SPOKOJU, który pozwoli nabrać dystansu do tego co wokół
- ZDROWIA,które pomoże Ci spełnić marzenia
- RADOŚCI i SZCZĘŚCIA, które wypełni Twoje otoczenie
- BLISKOŚCI drugiego człowieka abyś czuł(a) się potrzebny(a)
- MIŁOŚCI bo dzięki niej będziesz umiał (a) zrobić wszystko
- PREZENTU, który Cię pozytywnie zaskoczy
Życzę Ci najpiękniejszych Świąt :)

do tych życzeń oczywiście przyłącza się mój mąż Adam i cała moja rodzina.








Poniżej zapraszam Was do przeczytania "Naszej" opowieści Wigilijnej. "Naszej" tzn. stworzonych podczas spotkania blogerów opolskich na które zostałam zaproszona. Chciałam bardzo podziękować Natalce z Blogu Czekolady za zaproszenie, pomysł i zaangażowanie oraz Wszystkim tam obecnym za atmosferę, uśmiech i wspaniały wieczór:)

Opowieść Wigilijna blogerów
Te Święta będą dla mnie wyjątkowe. Zawsze spędzam je w gronie rodziny. Dzięki blogowaniu, ona się powiększyła. Niesamowite jest to jak prosto można poznać fantastycznych ludzi, a spotkanie ich w rzeczywistości sprawia, że wierzę w magię świąt.
Magiczny jest także dzisiejszy wieczór. Urocza knajpka w centrum Opola, światło świec, domowe wypieki oraz grupa ludzi zebranych przy jednym stole. Rozmawiają o czymś i, na pierwszy rzut oka, mogłoby się wydawać, że bardzo dobrze się znają.
A tu klops. Bo jest i kuchenne lelum-polelum. Które nie było w stanie zwykłych ciastek, czy nawet pierożków (własnej roboty) przynieść ze sobą. I nie za bardzo te blogi kojarzy. I nie zna tych ludzi wokół. Ale wie jedno – wracam, piszę. Jak bardzo się myliłam, przychodząc przestraszona na spotkanie. Że to w sumie żadna magia świąt. Po prostu – opolscy blogerzy. Każdym uśmiechem, potrząśnięciem dłonią zachęcili, by sprawdzić swoich internetowych podopiecznych.
Jedni sprawdzali podopiecznych, inni myśleli o podopiecznych, czytaj - o odnóżkach i klonach. Czuję się jak wypuszczona z buszu – jak ja dawno nie rozmawiałam na normalne tematy. Melduję, że żadnych pierożków, ani ciasteczek nie przyniosłam, ale te, które tu są, smakują fantastycznie Bo nie są robione przeze mnie 
Gdy już wszyscy zasiedliśmy do stołu, pomyślałam cytatem z filmu Lejdis: „Połowę z tych ludzi pierwszy raz na oczy widzę.” Nieważne, i tak jest fajnie. Zaczęliśmy rozmawiać i przez treść rozmowy popłynęły inspiracje i radość z naszej obecności. To Nasz Wieczór i prywatne święto każdego z nas. Nie planowałam przyjazdu do Opola, podobnie jak nie spodziewałam się, że powstanie Opolska Blogosfera. Jak widać, najlepsze przychodzi do nas tak po prostu, gdy jesteśmy najbardziej sobą. Każdy z blogerów jest jak najbardziej sobą – w końcu każdy pisze o tym, czym żyje.
Dobrze czasami zapomnieć o bożym świecie O praniu, prasowaniu i zmianie pieluchy. O kuchni, gotowaniu obiadów i szykowaniu dziecka do przedszkola na drugi dzień. Dobrze w jednym miejscu spotkać ludzi, którzy mają niby wspólną pasję, ale tak naprawdę inne zupełnie różne. Opole blogami stoi. Mam nadzieję, że za rok będzie nas tyle, że zabraknie w Opolu lokalu z wystarczającą ilością miejsc 
Aspik Jasiek przyszedł na Wigilię blogerską z wypiekami na twarzy ;-) czekał z niecierpliwością na spotkanie z Kingą ;-) przyniósł własnoręcznie wykonaną choinkę piórkową ;-) nie bez znaczenia był też fakt, że miało być jedzonko ;-) degustacja była tak intensywna, że brzuszek się zapełnił ;-) Jasiek uwielbia kulinarne blogerki ;-) i już czeka na spotkanie w przyszłym roku ;-) 
No i miało być też moje ciasto. Pech chciał, że nie wyszło, przez głupotę i nieznajomość własnego piekarnika. I jak ja mogę się nazywać kulinarną blogerką? Nie znam przecież własnego sprzętu podstawowego! Dobra dobra, ja się dopiero rozwijam, mogę popełniać błędy, prawda? A teraz, przekazuję komputer naszej prawdziwej znawczyni, bo sama coś wenę straciłam, pokaż klasę pani instruktor! 
Mało brakowało, a Pani Instruktor zabrakłoby na dzisiejszym spotkaniu. To byłby dopiero Koniec Świata!
I pomyśleć, że jeszcze dziś rano temperatura mojego ciała była tak wysoka, że można by jajko usmażyć na moim brzuchu. Byłam jak ten wigilijny śledź... Martwa, sflaczała... To, że nie miałam ochoty pójść do pracy jest naturalne. Ale żeby nie mieć ochoty na seks? To znaczy, że naprawdę było ze mną źle. Wzięłam tabletkę jedną. Wzięłam tabletkę drugą. I nic. Nic by nie pomogło, gdyby nie czekolada. Rozpuściłam kilka tabliczek. Dodałam szczyptę miłości i wyszły – piernikowe pralinki. A ja wyszłam z choroby. I doszłam do pewnego przytulnego lokalu. Jeśli prawie wszystkich ludzi łączy miłość do czekolady, to zdecydowanie wszystkich zebranych w tym lokalu łączyła miłość do blogowania. Co było czuć intensywnie, niczym aromat piernika. I co widać po tym, o jakże dobrze wypieczonym, wspólnym wpisie blogowym.
Czas płynie, wieczór pełen emocji wydaje się nie mieć końca, w domu czekają mężowie i kochankowie/kochanki – na próżno! Niech to trwa...

Pozdrawiam gorąco i jeszcze raz Wesołych:)

ps. przepraszam ale post powstał ponownie ponieważ wczoraj przez pomyłkę go usunęłam :(



niedziela, 23 grudnia 2012

Muffinki z bezą włoską

Szybko, szybko, szybko:) - ekspresowy post. Tyle ostatnio się dzieję i o wszystkim Wam na spokojnie opowiem. Teraz wybaczcie mój pośpiech ale na ostatni moment sprzątam, gotuję, kupuję i pracuję :) Obiecuję Wam w przyszłym roku będzie więcej przepisów i starannie się do nich już teraz przygotowuję. 
Szybki post i szybkie muffinki z orzechami, cytryną i bezą włoską.  Pychaaaaaaa! Tyle musi wystarczyć :)
Składniki: na 12 sztuk
280 g maki
3 łyżeczki proszku do pieczenia
1/2 łyżeczki cynamonu
80 g orzechów posiekanych
1 jako
150 g cukru brązowego
125 g masła o temperaturze pokojowej
150 ml lemoniady : sok z połowy cytryny + woda
100 ml kefiru lub maślanka

Składniki na bezę włoską:
2 białka
100 g cukru
40 ml wody

Przygotowanie muffinek:
1. Piekarnik nagrzać do temperatury 180 C , funkcja grzanie góra i dół.
2. Mąkę wymieszać z proszkiem do pieczenia, cynamonem i orzechami.
3. Jajko utrzeć na puszystą pasę z cukrem oraz masłem - ja to robię mikserem ok 5 min. Dodać lemoniadę i kefir, dobrze wymieszać.
4.  Do masy z lemoniadą przesiać mąkę i mieszać aż powstanie gładkie ciasto.
5. Ciasto przelać do formy na muffinki wyłożonej papilotkami i piec 20 min.
6. Po upieczeniu wystudzić..

Przygotowanie bezy włoskiej:
1. W rondelku zgotować wodę z cukrem aż powstanie gęsty syrop. Powinien on osiągnąć temperaturę ok 120 C - ja nie mam termometru kuchennego więc aby sprawdzić czy syrop jest już gotowy należy do szklanki z zimną wodą wlać łyżeczką jedną krople syropu. Jeśli zrobi się kulka oznacza że jest już gotowy:)
2. W szklanej misce z odrobina soli ubijamy na sztywno piane z 2 białek.
3. Do masy białkowej wlewamy cienką strużką gorący syrop i miksujemy na najwyższych obrotach aż białka wystygną.
4. Tak przygotowana masę wykładamy na wcześniej upieczone Muffinki za pomocą rękawa cukierniczego lub dowolnie łyżką. Ciekawe formy można zrobić również patyczkiem do szaszłyków lub wykałaczką.
5. Beze włoska opalamy palnikiem lub wkładamy na kilka min do piekarnika z funkcją grilla lub tylko górną grzałką na temp 175 C.




Smacznego:)

czwartek, 20 grudnia 2012

Sernik pomarańczowy cappuccino

I stało się! Nareszcie mogę Wam go pokazać. Trwało to trochę zanim osiągnęłam wymarzony efekt ale jak to się mówi  "cierpliwi zostaną wynagrodzeni". Przedstawiam niesamowity sernik, chyba od teraz najlepszy na blogu o  smaku pomarańczy i cappucinnno na orzechowym spodzie. Nie jest może szybki, tani ale raz na jakiś czas możemy przecież zaszaleć. Polecam go na świąteczny stół - jest doskonały.
Składniki na spód:
1,5 szklanki drobno posiekanych orzechów
50-80 g ciastek owsianych zmielonych
2 łyżki cukru
3 łyżki stołowe masła, roztopionego
Składniki na masę serową:
1 szklanka cukru
450g sera twarogowego 3-krotnie mielonego
450 g mascarpone
3 łyżki stołowe mąki ziemniaczanej
4 jajka
1/2 szklanki śmietany
1 łyżka stołowa kawy cappuccino smak śmietankowy
1/4 łyżeczki mielonego cynamonu
1/4 szklanki soku z pomarańczy
1 łyżeczka tartej skórki pomarańczy
kawa cappuccino ( wg uznania )

Przygotowanie
1.Piekarnik podgrzewamy do 160º C na funkcji pieczenie góra i dół.
2.Formę do pieczenia o średnicy 22-cm formy wykładamy papierem do pieczenia i zewnątrz owijamy folią aluminiową (może wyciec trochę masła więc lepiej uchronić piekarnik i dom od dymu palącego się tłuszczu:) 3. W misce mieszamy orzechy, 2 łyżki stołowe cukru, zmielone ciastka oraz masło.
4. Mocno wgniatamy w dno przygotowaną masę na spód. Pieczemy 15 min. Wyciągamy z piekarnika. 
5. Podnosimy temperaturę piekarnika do 230º C. 
6. W dużym naczyniu starannie miksujemy dwa rodzaje sera, 1 szklankę cukru i mąkę. Dodajemy po jednym jajku, dobrze za każdym razem mieszając. Wlewamy śmietanę. 
7. Do soku z pomarańczy wsypujemy kawę instant i cynamon; mieszamy, aż kawa się rozpuści. Stopniowo przelewamy sok z przyprawami do masy z sera i mieszamy wszystko do otrzymania jednolitego ciasta. 
8. Ciasto wlewamy do formy na przygotowany wcześniej podkład. Całość pieczemy 10 minut. Zmniejszamy temperaturę piekarnika do 140º i kontynuujemy pieczenie przez następną godzinę.  Ciasto studzimy w piekarniku przy uchylonych drzwiczkach.
9. Chłodzimy w lodówce przynajmniej 2-3h - najlepiej całą noc, po czym gotowy sernik posypujemy kawą cappuccino i dekorujemy połówkami orzechów.




Smacznego:)

środa, 19 grudnia 2012

Świąteczny placek orzechowy

Placek orzechowy na razowym spodzie z cynamonem to pyszna propozycja na pachnące, słodkie Święta.
Jest ekstremalnie  orzechowo, karmelowo i cynamonowo. Tarta zniknęła tak szybko jak się pojawiła.
Już dzisiaj zapraszam na kolejny wpis świąteczny. Królem dnia będzie niebiański sernik pomarańczowy z cappuccino na spodzie z orzechów włoskich.
składniki na spód:
100 g masła lub margaryny
50 g cukru
150 g maki pszennej razowej
1 jajko
szczypta soli
2 łyżki cynamonu
składniki na farsz:
400 g orzechów ja użyłam: 200g orzechów włoskich , 50 g migdałów , 50 g orzechów nerkowca, 25 g solonych orzeszków ziemnych, 25 g słonecznika łuskanego, 50 g pistacji
400 g cukru
250 ml wody
100 g śmietany 36%
200 g masła lub margaryny
1 łyżka soku z cytryny

Przygotowanie:
1. W dużej misce umieścić mąkę, jajko, cukier 50 g, cynamon, szczyptę soli i pokrojone w kostkę zimne masło. Szybko zagnieść składniki, zawinąć w folie i umieścić na 30 min w lodówce.
2. Orzechy posiekać na mniejsze kawałki
3. Szklankę wody = 250 ml wraz z cukrem 400 g i sokiem z cytryny zagotować cały czas mieszając aż cukier się skarmelizuje tzn zacznie się robić brązowy. Rondel ściągnąć z ognia i ostrożnie dodać śmietanę, orzechy i masło pokrojone w kostkę. Wszystko dokładnie wymieszać, a masło starannie rozpuścić w karmelu.
4. Okrągłą formę o średnicy 25 cm wyłożyć papierem do pieczenia lub wysmarować masłem i oprószyć bułka tartą.
5. Ciasto po 30 min wyjąć z lodówki i rozwałkować na grubość ok 0,5 cm podsypując mąką blat. Ciasto przełożyć do przygotowanej formy, docisnąć brzegi a wystające ponad formę obciąć nożem. 
6. Z ciasta które nam zostało po obcięciu brzegów ponownie rozwałkowujemy placek i wycinamy foremkami gwiazdki do dekoracji.
7. Do wyłożonej ciastem foremki przelewamy gotowa masę karmelową i wyrównujemy. Na masę wykładamy gwiazdki z razowego ciasta kruchego.
8. Gotowe ciasto wsadzić do piekarnika nastawionego do temperatury 180 C na 30 min.
Ciasto najlepiej smakuje na drugi dzień podawane z gałką lodów waniliowych lub bita śmietaną.

Smacznego:)

poniedziałek, 17 grudnia 2012

Kokosowe gwiazdki

Czy na świątecznym stole muszą być tylko pierniczki? Przecież jest tyle cudownych, uroczych i smakowitych świątecznych ciasteczek. Dzisiaj przedstawiam Wam wersję - moją wersję kokosanek. Zrobiłam je na spodzie z wafli, a masę kokosową wymieszałam z likierem i skórką pomarańczy. Są niesamowicie wilgotne w środku, a dodatek cytrusa nadaje im niepowtarzalny smak.  
Zapraszam:)
Składniki:
2 białka
szczypta soli
165g cukru pudru
200 g wiórków kokosowych
2 łyżki likieru pomarańczowego
skórka z pomarańczy
2 wafle tortowe

do dekoracji: lukier cytrynowy, polewa czekoladowa

Przygotowanie:
1. Białka ubić na sztywną pianę ze szczypta soli. Pod koniec dosypując stopniowo cukier puder.
2. Do masy białkowej dodać wiórki kokosowe i 2 łyżki likieru i skórkę z pomarańczy. Całość wymieszać.
3. Z wafli tortowych wykrawać foremkami do pierników gwiazdki.
4. Na waflowe gwiazdki wykładać masę bezowo - kokosową.
5. Całość wstawić do piekarnika nagrzanego do temp 150C , piec ok 30 min aż gwiazdki będę lekko złote.
6. Gotowe kokosanki ostudzić i polać lukrem cytrynowym lub czekoladową.





Smacznego:)

sobota, 15 grudnia 2012

Piernik świętokrzyski - aromatyczny

To ciasto jest niesamowicie aromatyczne, idealnie wilgotne, zdrowe i bardzo łatwe w wykonaniu. Zachęcam Was do spróbowania tego tradycyjnego świętokrzyskiego przepisu. Piernik należy zrobić nawet 2 tygodnie przed Świętami, owinąć starannie w lnianą ścierką i schować w suchym i chłodnym miejscu. 
Będziecie zaskoczeni tym fantastycznym smakiem. Ciasto zniknęło w tempie ekspresowym od razu po zrobieniu zdjęć :)
 Składniki:
4,5 szklanki żytniej mąki
6 jajek
150g masła
1 szklanka miodu naturalnego spadziowego
1,5 szklanki cukru
3 łyżeczki sody
2 łyżki przyprawy do pierników
1 szklanka mleka
50 g śliwek suszonych
50 g moreli suszonych

Przygotowanie:
1.Żółtka oddzielić od białek.
2. Masło utrzeć z cukrem dodając kolejno żółtka.
3. Do utartej masy dodać płynny miód, sodę, przyprawy korzenne, mąkę żytnią i mleko, pokrojone w paski śliwki i morele. Wszystko dobrze wymieszać.
4. Osobno ubić 6 białek na sztywną piane i dodać do utartej masy piernikowej. Delikatnie wymieszać łyżką.
5. Ciasto przelać do podłużnej formy wysmarowanej tłuszczem i włożyć do piekarnika nagrzanego do temperatury 180 C. Piec ok 1 godziny do momentu suchego patyczka.
6. Ciasto należy zrobić nawet 2 tygodnie przed świętami, owinąć starannie w lniana ścierkę i schować w suchym i chłodnym miejscu.
7. Przed podaniem udekorować czekolada i bakaliami.





Smacznego:)

piątek, 14 grudnia 2012

Creme brulee ze skórką pomarańczy

Doczekałam się palnika i teraz szaleje. W sumie nie wiem kto bardziej ja czy mój mąż piroman:)
Na pierwszy ogień poszedł klasyczny deser creme brulee. Wyszedł idealny, kremowy z nutą wanilii i skórki pomarańczy z pyszną cienką skórką skarmelizowanego brązowego cukru. PYCHA! To kolejne idealne rozwiązanie na wykorzystanie żółtek po bezie.
Składniki:
2 żółtka
30 g cukru
200 ml śmietanki 36%
skórka starta z pomarańczy
1 laska wanilii, przepołowiona wzdłuż
brązowy cukier do posypania

Przygotowanie:
1. Żółtka utrzeć z cukrem na puszystą masę ok 6-7 min
2. W rondelku zagotować śmietankę z przekrojoną na pół laską wanilii i skórką z pomarańczy.
3. Gdy śmietana się zagotuje odstawić ją na kilka minut i wyjąć laskę wanilii
4. Do masy z żółtek powoli wlewać śmietanę, należy to robić bardzo wolno aby żółtka się nie zwarzyły jednocześnie delikatnie mieszać aby nie tworzyły się pęcherzyki powietrza.
5. Przed wlaniem do żaroodpornych naczyń należy miskę z masą uderzyć o blat aby pozbyć się z niej powietrza.
6. Nastawić piekarnik na temperaturę 120C i piec creme brulee ok 60 min - może to być nieco dłużej jeżeli użyjemy głębszych ramekinów - ważne jest aby masa była ścięta.
7. Wstawić do lodówki najlepiej na całą noc.
8. Przed podaniem usunąć delikatnie wilgoć za pomocą ręcznika papierowego, posypać brązowym cukrem i palnikiem go skarmelizować.

Jeżeli nie masz palnika możesz wsadzić na kilka minut do piekarnika z funkcją grill na temp 180 C



Smacznego:)



czwartek, 13 grudnia 2012

Baton czekoladowy z orzechami i piankami

Ten przepis jest świetnym rozwiązaniem kiedy brakuje nam czasu, nie chcemy użyć lub nie mamy miksera i mamy ogromna ochotę na czekoladę. Spód jest ekstremalnie czekoladowy, orzechy są chrupkie a pianki nadają słodyczy i fajnie się topią:) Oczywiście jest to ciekawa baza pod różne kombinacje smakowe. Na pewno spróbuję zrobić z żurawiną i solonymi orzeszkami. A wy jaką wersję zrobicie?

składniki:
1/2 szklanki masła
1/2 szklanki kakao
1 szklanka cukru
1 jako
1/2 szklanki mąki
1/4 szklanki maślanki
1 łyżeczka wanilii
1 szklanka pianek marshmallow
1 szklanka grubo siekanych orzechów włoskich
1 czekolady deserowej pokrojonej w 1 cm kostkę

przygotowanie:
1. Rozgrzać piekarnik do temperatury 180C. Formę kwadratową 20x20 cm wykładam papierem do pieczenia.
2. W średniej wielkości rondlu, na małym ogniu łączymy masło i kakao, mieszam aż masa stanie się jednolita.
3.  Ściągam z palnika dodaję, dodajemy cukier, mąkę , jajko maślankę i wanilię. Mieszam aż masa będzie jednolita.
4. Nakładam ciasto równomiernie na wcześniej przygotowaną formę. Piekę 25 min lub do momentu aż środek ciasta będzie suchy (nie przypiekamy w przeciwnym razie ciasto będzie suche)
5. Wyciągamy z piekarnika, posypujemy po wierzchu pokrojonymi w 1 cm kosteczkę piankami, orzechami włoskimi i czekoladą.
6. Ponownie wkładam do piekarnika na 3-5 min lub do momentu aż składniki topiąc się, połączą się.


Smacznego:)

drukuj