wtorek, 12 listopada 2013

Ciasteczka z niespodzianką

Dzisiaj tknęło mnie na przemyślenia
Święte słowa – „wszędzie dobrze ale najlepiej w domu”. Jestem osobą, która totalnie potrzebuje swojej przestrzeni. Mój dom, rodzina i zwierzęta mnie uspokajają. Teraz piszę ten post i delektuję się widokiem ognia w kominku, uśmiecham się do kota sąsiada, który siedzi na kuchennym parapecie, czuję dotyk mojego męża na ramieniu i wsłuchuję się w spokojny sen mojego psa. Jestem szczęśliwa, że mam takie miejsce, że mam pasję i że spełniam swoje marzenia.
Zrozumiałam, że „nic nie muszę”, zrozumiałam, że wszystko „mogę i chcę” bo przecież jeśli nie walczysz, o to czego pragniesz – nie masz prawa płakać z powodu czegoś, czego nie masz.
W tym miejscu chciałam też podziękować Beacie za rozmowy, wiarę i siłę!
Post zakończy przepis na pyszne, niesamowicie kruche ciasteczka z niespodzianką i ostatnia bardzo cenna myśl : DOBRO POWRACA!!!


cookiesSmacznego :)

4 komentarze:

  1. będą robione, będą robione :))

    OdpowiedzUsuń
  2. "jeśli nie walczysz, o to czego pragniesz – nie masz prawa płakać z powodu czegoś, czego nie masz"

    Piękne i mądre słowa - bardzo inspirujące :) Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Kochana!
    Piszę tutaj, bo pod ciastem, o którym będzie ten komentarz, komentarza nie potrafię napisać. (Dlaczego??)

    Chodzi o "Niesamowite ciasto z octem". Do upieczenia go zabierałam się już dawno, a upiekłam w końcu w sobotę. Z gruszkomi i aromatem wisniowym. I powiem Ci, że na początku nie bardzo mi posmakowłao. :( Ale z każdym kolejnym dniem robiło się coraz pyszniejsze, aż w końcu na trzeci dzień było tak przepyszne, ze nie do opisania. !!!Wow! Wow! Wow!


    Ciasta z Twoich przepisów, Kingo, robię często, bo mam do nich duże zaufanie - zawsze wychodzą wspaniałe. (Zresztą nie tylko ciasta!)

    Pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń

drukuj