piątek, 13 maja 2011

od Pavlovy do Napoleonki:)))

Ah co to był za weekend.... trochę się upiekło :)
Na początku przepraszam was za jakość zdjęć jednak nie mam aparatu i robię zdjęcia telefonem - są jakie są. A więc......
w ubiegły weekend piekłam 2 bezy:
jedną dla szwagra z okazji urodzin - była to czekoladowa beza Pavlova ze świeżymi truskawkami i miętą z cudownego blogu Doroty

druga dla przesympatycznej koleżanki która również obchodziła swój jubileusz - na tą okazję zrobiłam po raz pierwszy tort dacquoise - musicie spróbować naprawdę pyszny!!!mega słodki ale............ boski:)

Po bezowych wypiekach zostało mi sporo żółtek więc postanowiłam kolejnego dnia zrobić Napoleonkę. Ciasto wyszło poprawnie ale osobiście wole robić inne wypieki. Zrobiłam ją z 2 przepisów:





Ciasto kruche z blogu moje wypieki (cytuję za autorem przepisu)
2 szklanki mąki pszennej
1 margaryna/masło (250 g)
1 szklanka kwaśnej śmietany (18%)
1 l mleka
1 szkl. mąki
5 żółtek
1 1/2 szkl. cukru
cukier waniliowy

2 szklanki zimnego mleka rozmieszać z mąką i żółtkami, resztę mleka zagotować z cukrem i cukrem waniliowym. Na gotujące wlać zimne z mąką, mieszając ugotować budyń. Przestudzić aby był jeszcze tylko lekko ciepły i wylać na upieczony spód, przykryć drugim blatem.
Z mąki, margaryny i śmietany zagniatamy ciasto, tak jak na kruche. Wkładamy do lodówki na minimum 2 godziny lub nawet na cała noc; dzielimy na 2 części. Rozwałkowujemy cieniutko, kładziemy na blaszki i pieczemy w temp 190 - 200 stopni przez około 20 - 25 minut.

Krem z bloga White Plate: (również cytuję za autorem)
Składniki:
1 l mleka
1 szklanki mąki
5 żółtek
1 1/2 szklanki cukru
cukier waniliowy
Przygotowanie:

2 szklanki zimnego mleka rozmieszać z mąką i żółtkami, resztę mleka zagotować z cukrem i cukrem waniliowym. Na gotujące wlać zimne z mąką, mieszając ugotować budyń. Przestudzić aby był jeszcze tylko lekko ciepły i wylać na upieczony spód, przykryć drugim blatem. Gdy budyń zastygnie, pociąć górny blat nożyczkami, na kwadraty, posypać cukrem pudrem. Ostrym nożem pokroić wzdłuż nacięć całe ciasto. Budyń nie będzie wówczas wypływał, ciastka będą równiutkie i śliczne.
Smacznego:)

4 komentarze:

  1. Aurora dziękuję bardzo za pierwszy komentarz:) nie masz pojęcia jak się cieszę że ktoś mnie odwiedził.
    Gorąco pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. To dla mnie czysta przyjemność i zaszczyt :)) jak mam oglądać takie cuda, to jak najczęściej chcę tu zaglądać :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo fajny deser :) Nie chciałabyś go dodać do konkursu na moim blogu na przepis na deser? Do wygrania jest piekarnik i weekend dla 2 osób w Warszawie. Możesz w sumie dodać 3 różne desery, ale w osobnych komentarzach. Mam nadzieję, że nie pogniewasz się, że dodaję link - najwyżej usuń ten komentarz :)
    http://gotowaniecieszy.blox.pl/2011/09/Konkurs.html

    OdpowiedzUsuń

drukuj