środa, 16 maja 2018

Pieczone roladki ze schabu

Już lada dzień pojawi się w sprzedaży kolejna dieta 1400 kcal. Ci, którzy obserwują mnie na bieżąco na Instagramie, kiedy widzieli jak przygotowuje ten przepis i lawiną prosili o jego publikację.
Wspomnę jeszcze tutaj na czym polega dieta.
Nazwaliśmy ją DOMOWĄ DIETĄ PUDEŁKOWĄ i polega ona na tym , że spośród proponowanych planów żywieniowych/diet wybierasz wariant optymalny dla siebie. Kurier dostarcza Ci przesyłkę z produktami e-condimenta, jadłospisem z prostymi przepisami oraz listą zakupów pozostałych składników (nabiału, mięsa, warzyw, owoców).Każdego dnia w 30 minut przyrządzasz 5 posiłków na następny dzień. Posiłki pakujesz do lunchboxa i zabierasz do pracy, szkoły, itp. Dodam, że wszystkie produkty są naturalne, bez sztucznych dodatków i konserwantów.
Dziś przedstawiam Wam propozycję obiadu właśnie takiej diety. Roladka ze schabu na mixie sałat z dipem i pieczone ziemniaki – całe danie ma 518 kcal – jest proste, pyszne, syte i szybkie w wykonaniu.
Dajcie znać czy publikować od czasu do czasu propozycje z diet?

wtorek, 17 kwietnia 2018

Poranna miska czyli jajko po turecku

Coraz więcej osób zaczyna fascynować się smakiem kawy. Przyznam się, że może trochę późno ale i mnie to pochłonęło. Jeszcze kilka lat temu stroniłam od tego napoju, a dziś nie wyobrażam sobie bez niego poranka czy popołudnia. Przez moją kuchnię przewinęły się już różne mieszanki, metody parzenia czy podania. Cały czas odkrywam jej bogactwo i fascynuję się nim. Jak cudownie łączy się z jedzeniem wydobywając smak lub totalnie go zmieniając – dokładnie tak jak wino.
Znalezienie dobrego połączenia pobudza nasze zmysły związane z jedzeniem i piciem, sprawia, że odczuwamy coś nieoczekiwanego. Kiedy myślę o kawie najczęściej kojarzę ją ze słodkościami, są jednak mieszanki, które fantastycznie współgrają z wytrawnymi smakami.
Niedawno miałam przyjemność odbyć spotkanie w Starbucks dotyczące właśnie parowania kawa. To było fascynujące przeżycie. Wróciłam do domu z torbą pełną genialnych kaw i zaczęłam odkrywać ich smak. Od tamtego dnia moja filozofia picia kawy zupełnie się zmieniła.
Starbucks zmienił dla mnie oblicze. Zawsze wpadałam tam tylko na szybkie latte, nie zwracając uwagi na prawdziwe serce tego miejsca. Jeżeli i Ty tak robiłeś, polecam zatrzymać się tam na chwilę i poczuć bogactwo, które jest na wyciągnięcie ręki. Zacznę od kaw, które już na stałe wkradły się w repertuar mojego dnia. Starbucks proponuje genialne mieszanki, z plantacji z całego Świata o różnym stopniu palenia, aromacie i nutach smakowych. Barista opowie o każdej cudowną historią, która pozwali jeszcze lepiej zrozumieć jej smak. Najważniejsze! Wskaże Ci alternatywne metody parzenia i daną mieszankę zmieli w odpowiedni sposób w zależności od wyboru metody przygotowania jej w domu. Uważam, że za każdą kawą kryje się wspaniała opowieść i ja dziś chcę Wam przybliżyć jedną z nich.
Starbucks Veranda Blend - ta kawa urzekła mnie od pierwszego smaku. Subtelna, lekko palona o łagodnym smaku, gładka, delikatna. Wyczuwam w niej  posmak kakao i prażonych orzechów. Teraz wyobraź sobie farmera – plantatora kawy w Ameryce Łacińskiej i jego rodzinę podczas ciepłego poranka. Wszyscy zasiadają na werandzie i popijają ciepły trunek, zagryzając go brioszką z awokado. Tak! Ta kawa idealnie komponuje się z wanilią, maślanymi ciasteczkami, awokado, ma w sobie fenomenalną, delikatną słodycz.  Zachwyca!
Ta mieszanka najbardziej smakuje mi z poranną miską, czyli jajkiem po turecku Çilbir z zielonymi warzywami i maślaną brioszką. Takie śniadanie to szybka uczta o niezwykłym smaku. Polecam Wam wypróbować i kawę i przepis.

piątek, 16 marca 2018

Bezglutenowe VEGE ciasto świąteczne

Wielu z Was w komentarzach, wiadomościach prosi o przepisy bezglutenowe i wegańskie. W odpowiedzi na takie zapotrzebowanie przygotowałam pyszne ciasto świąteczne. Jest proste w przygotowaniu i niezwykle aromatyczne.
Kiedy mój mąż chwali "lekkie" wypieki, wierzcie mi - muszą być naprawdę dobre. Na moim Wielkanocnym stole z pewnością zagości to cudo, gdyż przypomina mi babkę o orzechowym smaku. Lubię wykorzystywać nowości w kuchni, zaskakiwać gości i odkrywać nowe możliwości.
Pamiętam, kiedy "specjalne" produkty zamawiałam u znajomych będących na wakacjach lub mieszkających za granicą. Z czasem musiałam wybierać się z wizytą do innego miasta do sklepu ze zdrową żywnością lub zamawiać w internecie.  Moje pierwsze oryginalne laski wanilii przywieźli mi znajomi z Madagaskaru, do dziś mam po nich piękne pudełko. Pierwszy bezglutenowy proszek do pieczenia przyleciał do mnie z Londynu. Teraz pisząc te słowa uśmiecham się do siebie - kuchnia daje mi wiele wspomnień. Podziwiam, jak wiele się w tej dziedzinie zmienia. Dziś cieszę się, kiedy wchodzę do sklepu i mam możliwości, z łatwością odnajduję potrzebne mi towary.  Cukier z prawdziwą wanilią Burbon czy bezglutenowy proszek do pieczenia to dla mnie luksus dostępny natychmiast, a nie na zamówienie.
Jestem ciekawa czy też tak macie? Czy ten kulinarny rozwój i dostęp Wam odpowiada?
I najważniejsze!!!! Jestem ciekawa, kto wypróbuje ten przepis?


drukuj