Chciałam Wam podziękować bo to właśnie dzięki Wam spełniam moje marzenia. Mam świadomość, że jeszcze wiele ciężkiej pracy przede mną i, że z czasem złapię trochę więcej luzu
Dzisiejszy post oczywiście z zupą w roli głównej:) Zupa z fioletowego kalafiora to moje dość dziwne doświadczenie. Kiedy zobaczyłam w naszym warzywniaku to cudo bez wahania znalazło się ono w mojej torbie. Nie macie pojęcia jak mnie cieszą „nowe” produkty w moim mieście. Czuję się jak zdobywca co najmniej Kilimandżaro
Kalafior filetowy nie rożni się smakiem od zwykłego, jednak jego barwa niesamowicie przyciąga. Muszę przyznać, że na początku nieco dziwnie umysł nastawiony był do tego dania, nawet wahałam się czy Wam je pokazać:) jednak uważam, że zupa ta smakuje bardzo ciekawie i można ją wykonać również z odmianą klasyczną. Ta zupa to bardzo ciekawy eksperyment.
W programie prezentuję zupełnie nowe zupy, których jeszcze nie poznaliście na blogu. Zapraszam na ZUPĘ