Czy to dobra decyzja? to się okaże:) Na pewno spontaniczna. Kiedy dostałam maila z informacja o organizacji MasterChef i zaproszeniem do wypełnienia formularza potraktowałam to z lekką ignoracją. Jednak mój mąż wiedząc o propozycji przekonał mnie abym spróbowała i tak jednej nocy wypisałam formularz i wysłałam. Kolejnego dnia zadzwonił do mnie sympatyczny Pan z TVNu i zaprosił na casting do Katowic. I tak oto zobaczyłam jak to się je:)) Byłam na castingu w Katowicach i wbrew moim nerwom było bardzo miło - to pomogło rozluźnić sytuację, a w fazie końcowej w ogóle już nie odczuwałam spięcia:) Wszyscy cała ekipa show, szefowie kuchni Mirosław Drewniak i Rafał Targosz, uczestnicy, goście itd. byli bardzo pozytywni, a ja lubię taka atmosferę. Wielu internautów pisało o głupich pytaniach producentów, jednak ja uważam, że oni chcieli lepiej nas poznać aby potem nie było nudno:) - wiecie o co chodzi! Ciesze się, że zdecydowałam się na casting bo poznałam fajnych ludzi, zobaczyłam jak funkcjonuje TV, no i dałam skosztować moich słodkości!!! Mam nadzieję, że smakował zaprezentowany przeze mnie sernik szafranowy z musem malinowym oraz Pavlova z owocami sezonowymi i kwiatami kandyzowanymi. Wszystko się okaże 4 lipca? A na razie przesyłam wam mój uśmiech:))
zdjęcia wykonane przez Dawida Chalimoniuk - Gazeta Wyborcza
Pozdrawiam:)