czwartek, 17 stycznia 2013

Panna Cotta z sosem malinowo-karmelowym

Wczoraj zostałam poproszona o przygotowanie Panna Cotty. Sama się zdziwiłam dlaczego jeszcze jej nie było na blogu:) Jak tylko przeczytałam komentarz z życzeniem od razu pobiegłam do kuchni i przygotowałam to cudo. Panna Cotta to wdzięczny deser, można bardzo ciekawie odmieniać jego smak poprzez dodanie do śmietanki np. likierów, przypraw, soków. Dzisiaj przedstawiam klasyczną wersję z sosem malinowym i karmelowym.
Jeżeli masz jakieś życzenia kulinarne to napisz w komentarzu, a ja postaram się je spełnić:)

aaaaaaaaaaaa zapomniałabym:)

Zapraszam do oglądania DDTVN w piątek, gdzie będę przedstawiać moja orzechową kuchnię:)
Kochani 3mać kciuki bo strasznie się boję!!! Kamery wciąż mnie paraliżują :) ale  i tak nie mogę doczekać się spotkania z Panią Welman i Panem Prokopem:) - oby oni prowadzili ten odcinek:)
Składniki:
2 szklanki śmietany kremówki 30% lub 36%
2 - 3 łyżki cukru pudru
laska wanilii
3 łyżeczki żelatyny

sos malinowy:
200 g świeżych lub mrożonych malin
2 łyżki cukru pudru
wszystkie składniki zmiksować na gładką masę i przecedzić przez sito

sos karmelowy:
1/2 szklanki cukru
2 łyżki śmietanki kremówki
Cukier podgrzać aż powstanie karmel, pod koniec dodać ostrożnie śmietankę

Przygotowanie Panna cotty:
1. Kremówkę przelać do rondelka. Włożyć do niej rozciętą na pół laskę wanilii. Gotować na średnim ogniu, od czasu do czasu mieszając.
2. 3 łyżeczki żelatyny rozpuścić w szklance z 3 łyżkami gorącej wody.
3. Kiedy śmietanka się zagotuje, zmniejszyć ogień, gotować jeszcze ok 5 min Usunąć laskę wanilii.
4. Rondelek ze śmietanka zdjąć z ognia, dodać żelatynę i cukier puder. Cały czas mieszać aż wszystkie składniki się połączą.
5. Gotową panna cottę przelać do foremek opłukanych zimną wodą i wstawić do lodówki na około 5 godzin, najlepiej na całą noc.
6. Formę z zastygniętym deserem wstawić na chwilkę do naczynia z gorącą wodą. Do formy przyłożyć talerz i szybko odwrócić. Panna cotta powinna łatwo wyjść z formy.

Gotową Panna cottę  udekorować sosem malinowym i karmelowym.

Jeżeli chcemy aby nasza panna Cotta miała nieco inny smak do śmietanki można dodać 2 łyżeczki likieru morelowego, pomarańczowego itp.


Smacznego:)

32 komentarze:

  1. Będzie dobrze trzymam kciuki. Pięknie wygląda na pięknym talerzu Panna Cotta.
    Pozdrawiam Zosia.

    OdpowiedzUsuń
  2. ten sosik najpyszniejszy - genialne ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuję jeszcze raz. Jesteś niesamowita. Od kiedy wypróbowałam Twoich przepisów moja rodzinka domaga się jeszcze i jeszcze. Dosłownie oszaleli na Twoim punkcie.
    Przytulam ciepło. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękna panna cotta i śliczne zdjęcia jej zrobiłaś:).
    Pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  5. Oczywiście będę oglądać. Póki co napatrzeć się nie mogę na to słodkie cudeńko :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Uwielbiam ten deser!!!Właściwie robię tak samo,choć ostatnio rzadziej go robię.Zagladam do Ciebie często i chciałam Ci powiedzieć,że robisz przepiękne zdjecia.Ja jeszcze takich nie potrafię i nawet jak jakaś moja potrawa fajnie wygląda,nie umiem tego pokazać:))Może jakiś kursik nam zrobisz?:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Fajny przepis, zawsze myślałam, że to cudo jest trudne do zrobienia. Trzymam kciuki żebyś trafiła na duet Welman & Prokop, bo jak Ci się trafi pani Pieńkowska to zasypie Cię swoimi bystrymi pytaniami w stylu: czy kiedykolwiek jadłaś to, co zrobiłaś xD

    OdpowiedzUsuń
  8. No i ja też będę oglądała Cię w piatek:)
    Nie mogę się doczekać.
    A przepis wydaje się super i te sosy :)

    No to ja mam takie życzenie na creme brulee :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. proszę:) http://alebabka.blogspot.com/2012/12/creme-brulee-ze-skorka-pomaranczy.html

      Usuń
  9. Mniam! Trzymam kciuki w piątek! Na pewno będę oglądać :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Co tu kryć - Ziewnięcie Kota lubi Pana Kota:-) Pozdrowienia:-)

    OdpowiedzUsuń
  11. Fajnie, że będziesz pichcić w ddtvn, do jutra zatem, zasiadam przed telewizorem:) pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  12. Ach uwielbiam, już jakiś czas temu odkryłam ten pyszny włoski deser i za każdym razem odkrywa się na nowo, po tym jak tylko pojawi się inny dodatek :)
    Powodzenia w DDTVN!!

    OdpowiedzUsuń
  13. uwielbiam, chociaż jadłam tylko raz w życiu. Lista życzeń... poprosimy przepyszny najlepszy prawdziwy sernik! :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Wow. Przepyszne rzeczy tu podajesz, zostaję na dłużej ;)
    A ja bym bardzo prosiła o kremy do tortów, które można zrobić
    samodzielnie i są smaczne, muszę zrobić tort a kremy to
    największy problem, te z torebek sa niesmaczne. Pozdrawiam ;)

    debiutujacapanidomu.blogspot.de

    OdpowiedzUsuń
  15. trzymam kciuki za DDTVN, podziwiamy twojego bloga wraz z chlopakiem już od poczatku Masterchefa ;-)
    Często wchodzę zajrzeć co nowego, niedługo zabieram sie za tęczowy tort :)

    pozdrawiam :*
    http://smakowanie-raju.blog.pl/

    OdpowiedzUsuń
  16. Droga Pani Kingo, dzięki programowi "Masterchef" znalazłam Pani bloga, jestem pod wrażeniem, pieczenie nigdy nie było moją mocną stroną, ale od pewnego czasu nadrabiam zaległości. Pani blog to strzał w dziesiątkę. Dzięki pani przestałam wylewać białka jajek do zlewu. Zostawiam je i piekę bezy (różne)i są coraz lepsze (moją specjalnością są raczej konkrety i wędliny domowe)Wszyscy są zachwyceni. Z przyjemnością obejrzę program jutrzejszy w TVN.Pozdrawiam Panią bardzo serdecznie i mam nadzieję, że może kiedyś się spotkamy ponieważ mieszkam niedaleko, bo w Gliwicach.

    OdpowiedzUsuń
  17. Podobają mi się te dwa sosy :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Hej, może troche nie na temat ale nominowałam Cię do Liebster Blog, chociaż nie lubię łańcuszków :) Pytania u mnie. Wklejasz do siebie, odpowiadasz, nominujesz własne 10 osób i układasz dla nich pytania :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Nie masz czego się stresować :D Właśnie widziałam Twoje wejście w DDTVN i ślicznie wyglądasz :D Szkoda, że nie masz własnego programu kulinarnego :D

    OdpowiedzUsuń
  20. Kinia jesteś super:) Strasznie Cię polubiłam i mam nadzieję, że dodasz przepis na jakieś ciacho w sam raz na "studencką kieszeń" i umiejętności :) trzymaj się ciepło!

    OdpowiedzUsuń
  21. Nie mam okazji obejrzeć cie w telewizji, bo mieszkam w Szwecji i nie mam polskich programow, ale sledze szwedzka edycje (3 z kolei) i za namowa przyjaciol pewnie zgłoszę się na następną.
    Panacotta… uwielbiam!

    OdpowiedzUsuń
  22. Wygląda jak dzieło sztuki!!!

    OdpowiedzUsuń
  23. Kinia ja Cię proszę... ja na diecie jestem, a Ty tu tak kusisz

    OdpowiedzUsuń
  24. Twoja dzisiejsza orzechowa kuchnia w DDTVN zainspirowała mnie do upieczenia ciasta z fasoli przełożonego kremem czekoladowym i prażonymi orzechami ze słonecznikiem, wyszło naprawdę super:D świetnie sobie poradziłaś w studio, nie było widać żadnej tremy;) a zupę migdałową napewno wypróbuję. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  25. PS: Bardzo chciałabym zobaczyć na Twoim blogu w zakładce Dieta ze smakiem przepis na pyszną zapiekankę z kaszy i warzyw:) zwracam się do Ciebie, bo widzę jak świetnie potrafisz łączyć smaki:)

    OdpowiedzUsuń
  26. Mmmmniam :-) Napisz proszę gdzie taką piękną, białą zastawę kupiłaś?? :-) Pozdrawiam KASIA

    OdpowiedzUsuń
  27. Właśnie wstawiłam do lodówki...lubię tę niepewność co wyjdzie z moich starań :)

    OdpowiedzUsuń

drukuj