To danie mojego dzieciństwa. U nas w domu mówi się na nie kopytka. Są to kluski z sera, mąki i jajka, podawane ze roztopionym masłem i posypane cukrem. Najlepsze robiła moja Babcia Ania, potrafiłam pochłonąć niewyobrażalne ich ilości – do dziś mi tak zostało 
Dzisiaj jednak wybieram odchudzoną wersję. Zamiast masła – olej kokosowy, zamiast cukru – cukier z palmy koksowej, zamiast zwykłej mąki – mąka pszenna razowa, chudy twaróg i mąka kukurydziana, która sprawia, że ciasto jest delikatne, a kopytka rozpływają się w ustach. Polecam je na ciepło i na zimno lub odsmażane na patelni. Musicie spróbować tej wersji 
smak mojego dzieciństwa:) uwielbiam!
OdpowiedzUsuńWygląda apetycznie! :)
OdpowiedzUsuńpyszności:)
OdpowiedzUsuńja do moich pierogów leniwych zawsze dodaje odrobine maki zieniaczanej, sa wtedy delikatniejsze w smaku. dlaczego piszesz ze nie mozna dodac skrobii kukurydzianej? mysle ze to by nie zaszkodzilo. zapraszam na moj przepis: http://wkuchniuli.blogspot.com/2015/03/pierogi-dla-leniwych-leniwe.html
OdpowiedzUsuńrównież smak mojego dzieciństwa:)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńU mnie mówi się "paluchy leniwe" :)
Usuń