piątek, 16 września 2016

Owsiankowe crème brûlée

Są takie poranki kiedy nie potrafię wstać z łóżka. Walczę o każdą minutę sam na sam z pościelą. Najczęściej w tej chwili po mojej głowie biegają dwa rodzaje myśli. Najpierw zastanawiam się jaki jest dzień tygodnia, czy może przypadkiem nie jest to niedziela. Kiedy orientuję się że jednak to jeszcze nie ten czas, pojawia się rozczarowanie i kombinacja. Zaczynam wewnętrzną walkę: zostać w łóżku kolejne 5 minut czy zmusić się i wstać, ruszyć do biegu, do pracy, na zakupy itd. I tak przepychają się w moim umyśle różne pomysły nie dając dalej spać. Jednak kiedy mojej głowie zaczyna wtórować żołądek wstaję bez zastanowienia i pędzę do kuchni. Każdy poranek to nowe, pyszne śniadanie takie np jak owsiankowe crème brûlée. Czasami przygotowuję je nocą, a rano tylko wykańczam, czasami szybko robię ją rano i zjadam jeszcze lekko ciepłe. Podaję też na deser, ku zdziwieniu gości co to za wyjątkowe danie!



tekst alternatywny

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

drukuj