poniedziałek, 14 listopada 2011

Ciasto czekoladowa chmura

Była sobotnia, samotna noc - taka jakie lubię najbardziej:) Księżyc wkradał się bezczelnie przez okna. 
Po wieczornym joggingu wraz z psem i dzikami odczuwałam pewien dziwny wewnętrzny niepokój (na pewno dziki go spotęgowały - sprint mam przećwiczony:)) ).  
Taki dziwny stan ogarnia mnie czasami i wtedy  wiem, że stanie się coś nie dobrego.
Aby odpędzić złe myśli zaczęłam kopać w przepisach - w ręce wpadła mi książka Nigelli Lawson "Nigella gryzie". Tu znalazłam przepis, który jeszcze nie był przeze mnie próbowany a wiele o nim czytałam. I w ten sposób moje myśli skupiły się na czarach w kuchni:) Stworzyłam swoją "czekoladową chmurę":)
Ciasto to jest aksamitne, lekkie, mega czekoladowe, rozpływa się w ustach. Jest po prostu pyszne i poprawia nastrój po przykrych sytuacjach.
Zapraszam po przepis:)

Składniki:
  • 250 g gorzkiej czekolady
  • 125 g masła
  • 6 jajek
  • 175 g cukru
  • starta skórka z pomarańczy (niekoniecznie)
  • 2 łyżki likieru Cointreau (niekoniecznie)






Na wierzch:
  • 500 ml śmietany kremówki
  • kilka kropel ekstraktu z wanilii
  • 1 łyżka likieru (niekoniecznie)
  • kakao do posypania
  • serek mascarpone (250 g)
  • 3 łyżki cukru pudru
Piekarnik rozgrzać do 180 stopni. Dno tortownicy o średnicy 23 cm wyłożyć papierem do pieczenia. Czekoladę rozpuścić z masłem w mikrofali lub kąpieli wodnej, wymieszać, delikatnie ochłodzić. 2 całe jajka i 4 żółtka ubić z 75 g cukru na puszystą masę. Do masy dodawać powoli rozpuszczoną czekoladę, cały czas delikatnie ubijając, skórkę z pomarańczy i likier. W innej misce ubić na pianę 4 pozostałe białka z resztą cukru. Pianę dodawać po łyżce do masy czekoladowej i delikatnie mieszać (najlepiej robotem na małych obrotach). Wylać na dno tortownicy i piec około 45 minut do popękania i wyrośnięcia ciasta. Po upieczeniu ciasto stygnąc zapada się.
Śmietanę kremówkę ubić na sztywno, wymieszać mikserem z serkiem mascarpone i cukrem pudrem, można dodać likier. Wyłożyć na ostudzone ciasto, posypać kakao. Przechowywać w lodówce.


Smacznego :)

Poniżej zdjęcia  przepisu z książki

3 komentarze:

  1. Pięknie Ci wyszła ta chmura!
    Też jestem amatorką tego ciasta. Zapraszam do mnie na moją wersję chmurki :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ostatnio kumpel pokazał mi swoją ukochaną książkę kucharską z swoim kochanym przepisem - oczywiście była to Nigella i czekoladowa chmura!
    Wygląda jak milion dolarów :D

    OdpowiedzUsuń

drukuj